Camdaki Kız - W Szklanej Klatce | OGM Pictures 2021

Odcinek 45

Nadrobiłem wczoraj dziewczynę, bo zajechały napisy dość dawno, a ja się obijałem z oglądaniem. A odcinek - należał do jednych z ciekawszych, prócz paru wyjątków...

Zacznijmy od początku. Nalan rozgroryczona, dzwoni do Hayriego, by ten jej nie zostawiał. W końcu powtarzał tyle razy, że nie zostawi jej samej. A teraz, gdy nie ma jego,
nie ma Feride, bo postanowiła odejść, nie ma żadnej bliskiej osoby wokół siebie... naprawdę? Jak tak, to trzymałaś go na dystans, udawałaś i grałaś niedostępną, a tu nagle,
ryczysz jakby cały świat zmówił się przeciwko Tobie. Hayri pojechał załatwiać sprawy rodzinne, a ta nie - on ma być przy niej. Chłopie! Ty się jeszcze dobrze zastanów, czy chcesz
być z księżniczką Nalan... Momentami zastanawiałem się - czego ta kobieta od życia chce.

Muzo dowiaduje się prawdy o "związku" Pervin i ojca - Pero niczemu nie zaprzecza. Ba! Jeszcze dolewa oliwy do ognia informując ukochanego, że wiedziała o wszystkim...
I Muzo znowu dostał gwoździa... Chłop się chyba po tym nie pozbiera. Kolejna kobieta, która go oszukała. Ta chociaż powiedziała prawdę, nie okłamywała go.
Pervin wściekła - to widać. Zamiast współczuć córce, to jeszcze ja obwinia, że plan jej zemsty poszedł w cholerę... "Ile jest znieść Twoje dziecko, dla osiągnięcia Twoich korzyści?"

Nalan wspomina sobie scenę z przeszłości, jak urażając swymi słowami, Feride postanawia zostawić Nalan i wyjechać gdzieś. Nalan zapłakana, godzi się na wszystko, co ta prosi.
Zero imprez, chodzenia po szkole, spotkań z przyjaciółmi. Mój Boże, Feride! Czy naprawdę nie kochałaś tego dziecka? Zastanawiam się tylko, jak Nalan załapała nić przyjaźni z Billur, skoro
Nalan nie było wolno z nikim rozmawiać, spotykać się... Jeszcze w dodatku dowiaduje się z Sedatem, co takiego zaszło na spotkaniu, gdzie zamierzano prosić o rękę Pero
Nic, tylko sobie strzelić w głowę. Ale patrzcie! Od razu bierze i dzwoni do Muzo. Czyżby Muzo i Nalan mieli się ku sobie?

Hayri nie kazał na siebie długo czekać - dość szybko wraca i towarzyszy na schodach Nalan. Nic ciekawego. Parę zdań wymienionych i nic więcej.

Na większą uwagę z kolei zasługuje scena, jak Nalan czyta list od Feride, w którym opowiedziana jest cała jej historia, począwszy od niechęci Feride do przygarnięcia wnuczki,
przez całe jej dzieciństwo (którego nie miała), po dorosłe życie. Chciała ją kochać, ale nie chciała by stała jej się krzywda. Pięknie opisane. I najwidoczniej nie tylko widzów to poruszyło,
bo Nalan sama zadzwoniła do babki, a ta przygotowana była na to Wiedźma jakich mało.

W końcu dochodzi do podpisania przejęcia ziemi Nalan przez Sedata, a ten od razu za udziały siostry - oddaje jej tę ziemię. Szkoda tylko, że jest ona całkiem bezwartościowa
Selen załamana, bo nie doczytała kruczku, że bez fragmentu ojca, nic nie ma prawa tam powstać - opcjonalnie tylko garaż Oj, Selen, Selen... Zostałaś z niczym!

Pero wyjaśniła Muzo, co jej matka tak naprawdę zamierzała, ale zostaje przegoniona. Dopiero potem mamy scenę, jak Pero wyprowadza się od matki
Brawo, dziewczyno! Brawo! Nie wierzyłem w Ciebie, ale się udało! Jesteś niesamowita! I Muzo to widział, i oświadczył jej się w samochodzie. Jednak prawdziwa miłość
przezwycięży każdy ból i cierpienie. Dopinguję im, chociaż na początku nie interesował mnie zbytnio ten romans...

Scena Selen i Feride w czerni - płakałem ze śmiechu. I ta odpowiedź, że jadą do lasu sobie pospacerować
W końcu jakiś humor zagościł w tym serialu. Ale to co zaplanowała Feride - uch! Szkoda słów...

A końcówka? W ogóle mnie nie porwała. Hayri spotyka się z Billur, która pomaga mu z lekarzem. Ale on się boi? Nie wiem jak to określić... Powiedzieć prawdy Nalan...
I zaczyna kombinować, kręcić się w swoich "zeznaniach" i w końcu dochodzi do konfrontacji Nalan z Hayrim. Ta mu wygarnia kłamstwa, ten wygarnia jej, że wyjawił swoje
uczucia, a ta nic z tym nie robi, tylko się bawi nim... Co z tego wyjdzie? Zapewne nic...

Czekam na 46 odcinek i na scenę, gdy Nalan w końcu dowie się o Canie i jej dziecku z Sedatem!