Rebelde - Zbuntowani (2022-)

Meksykańska szkoła dla elit.

W obsadzie Franco Masini i Jeronimo Cantillo.

http://instagram.com/p/CLvo4AqJqcU

Maite Perroni możliwa w obsadzie. Jej postać miała by się nazywać Sonia Rey i być piosenkarką reggaeton. W pierwowzorze, w argentyńskiej wersji tę postać zagrała Catherine Fulop, w meksykańskiej - Ninel Conde. Postać nie będzie nazywała się Alma tak jak w meksykańskiej wersji, ponieważ Perroni uosabia już Almę Solares w hitowym serialu Netflixa "Oscuro Deseo", więc będzie miała imię argentyńskiej odpowiedniczki - Sonia Rey.

Maite Perroni grała jedną z głównych ról w meksykańskiej, najpopularniejszej wersji "Rebelde" w 2004 roku.

✅ #Netflix potwierdza 8 uczniów #EliteWaySchool:

🇲🇽 Azul Guaita
🇲🇽 Segio Mayer Mori
🇲🇽 Andrea Chaparro
🇨🇴 Jerónimo Cantillo
🇦🇷 Franco Masini
🇲🇽 Lizeth Selene
🇲🇽 Alejandro Puente
🇧🇷 Giovanna Grigio

Netflix przedstawił bohaterów nowej generacji „Zbuntowanych”:

http://instagram.com/p/CUJU4eFlz0u

Serial zadebiutuje 5 stycznia.

Dulce Maria, która grała jedną z głównych ról w poprzedniej wersji, wypowiedziała się o nowych „Zbuntowanych”.

http://instagram.com/p/CVeKru7FJjE

Oficjalny trailer.

Zwiastun z polskim tłumaczeniem.

A jestem ciekawa jak serial wypada w zderzeniu z oryginałem.

Obejrzałem na razie 2 odcinki. Jakie to jest nudne, przegadane, rozwleczone i niczym nie zaskakuje. Trochę jakbym "Violettę" oglądał. Tylko, że tamto było dla dzieci, a i tak się więcej działo. Niektóre ujęcia są strasznie łopatologiczne. Ale ładne głosy mają, większość piosenek wpada w ucho. Tyle dobrego.

Coś czuję, że jedyną atrakcją będzie dla mnie tutaj parowanie, bo w zasadzie to jedyna niejasna rzecz tego serialu, czyli kto tu z kim będzie. Moje przypuszczenia po 2 odcinkach:
Emilia: obstawiałem, że będzie flirtować z Sebasem, ale jej relacja z Andi jest wystarczająco wymowna.
Sebas: kręci z Janą, ale nic z tego nie będzie i to widać. Taka z nich para, że żadna.
Jana: taka zakochana w Sebasie, że po kilku dniach znajomości się całowała z Estebanem
Esteban: to dla mnie zagadka, bo... wyraźnie jest zainteresowany Janą, ale podkochuje się w nim też MJ. Jest też zainteresowany Luką, chociaż mi nie pasowało, żeby był bi, a teraz coś tam wychodzi, że chyba będzie miał coś wspólnego z rodziną Luki.
Luka: już w pierwszych minutach wychodzi na jaw, że jest gejem, więc pewnie będzie z Dixonem. Esteban mi odpada, a Dixon za nim nie przepada. Kto się czubi, ten się lubi pewnie za 2 odcinki się przeliżą.
Dixon: jak wyżej, chociaż jego orientacji jeszcze nie zdradzili, ale tu akurat pasuje relacja od nienawiści do miłości
MJ: wkurza mnie ta laska. Ona ma coś z Vilde ze "SKAM". Taka jest jakaś nieogarnięta i niekumata. Luka szyderczo gratuluje Janie, a ta klaszcze z nim, bo nie skumała. Plus zauroczyła się chłopakiem, z którym chyba nawet 2 zdań nie wymieniła.

Jest wątek ojca, który jest tak zajęty firmą, że ma gdzieś syna przez co ten się zachowuje jak dupek. Jest Kolumbijczyk, którego zaczepia się tylko za to, że jest Kolumbijczykiem. Coś tam troszkę religii było u MJ, jest queer, ale to nie wystarczy, bo fabularnie jest nudno. Cały odcinek albo gadają w kółko o jednym i tym samym, albo Jana trzy razy jedną i tą samą melodię na fortepianie sobie gra. A następne odcinki to mają po 30-35 minut to szybko pójdzie...

Alex, jak obejrzę do końca to ci napiszę ship w twoim stylu jest wart oglądania.

W 4. odcinku jest seks Jany i Estebana, więc coś się tam dzieje.
Generalnie powiem ci, że jednak odradzam. Nudzę się na tym, dopiero końcówka 4. odcinka wprowadza coś w jakiś sposób ciekawego.
Nie dość, że wszystko się dzieje w jednym budynku to jeszcze jest o niczym. Poza tym Ci z "Ask 101" już są bardziej zbuntowani, niż ci "Zbuntowani".

Jest Jana i Esteban - to chyba będzie jedyna para, chociaż tej dziewczynie często się włącza tryb 'wiem wszystko najlepiej', albo 'nie rozmawiam z tobą, wolę strzelić focha na pół odcinka'.
Dixon, MJ, Andi są tak nijacy, że najchętniej to bym przewijał, ale Esteban cały 4 odcinek wyjawiał Dixonowi o co mu chodzi z Luką i nie przewijałem, bo za każdym razem myślałem, że wreszcie mu powie... powiedział chyba przy 3, czy 4 próbie. Emilia też nic nie wnosi. Sebas jest antagonistą tutaj, ale jaki jest jego powód? Że Jana go nie chce? Koniec świata.

Gdyby nie śladowe ilości przekleństw i ta jedna scena seksu to bym powiedział, że to bardziej serial adresowany dla 12+, niż 16+. Poza tym fabularnie to tu wszystko lata. Ledwo przyszli, lekcji prawie nie mieli, chodzą całe odcinki i mówią jedno i to samo, nagle jest jakieś przesłuchanie. Kiedy to wszystko minęło, to nie wiem. Ktoś był albo naćpany jak to tworzył, albo ewidentnie miał wy*ebane, bo jak "Rebelde" to w Ameryce Łacińskiej ludzie i tak obejrzą... i w sumie ten ktoś miał rację.