Behawiorysta (2022) Player

Dylemat Edlinga był do zniesienia, ale później to już się zrobił bajzel na kółkach. Znajomość Horsta z Brygidą mnie trochę zaskoczyła i w sumie był to dobry pomysł i motyw, ale coś mi tu nie gra... Bo biorąc pod uwagę blizny Horsta, zakładam, że Brygida musiała mieć takie same, więc jakim cudem jej mąż tego nie zauważył, mimo że byli małżeństwem przez ponad 20 lat (patrząc na to, że ich córka jest już studentką)? Czy powiedziała mu, że w dzieciństwie lubiła chodzić po drzewach, z których często spadała? Ale skoro facet po minucie obserwacji był w stanie streścić dzieciństwo Horsta, chyba byłby też w stanie stwierdzić, kiedy żona go okłamuje... Coś się tutaj ewidentnie rozjechało. Ale gdzieś w tym momencie powinno się zakończyć, bo później porwanie Beaty i cała reszta to już było za dużo. I scena, kiedy Edling i Brygida ją odnajdują... Jak zawsze... Ch** z tym, że powinniśmy uciekać przed mordercą, który może wrócić w każdej chwili, najważniejsze, żeby wtedy się pocałować i poprzytulać... Zwłaszcza na oczach (byłej) żony, która z powodu tego romansu próbowała popełnić samobójstwo i dopiero co opuściła szpital psychiatryczny. No ale dobra. Śmierć Beaty trochę mnie zaskoczyła, ale nie jakoś bardzo. Najgorsze zaczęło się później, kiedy Horst porwał Brygidę i wywiózł ją do domku w górach, uprzednio ściągając tam jej córkę. Plus ta opaska... Wtedy to już miałam ochotę krzyczeć: Litości! Co za dużo to niezdrowo, są pewne granice.

Jako kryminał to powiedziałabym, że serial przeciętny. Bardzo przeciętny. Ale biorąc pod uwagę aspekt psychologiczny (którego za wiele tu nie ma), historię Horsta i jego obecne zachowanie... Z tym było lepiej. I szczerze mówiąc pod tym względem trochę rozłożył mnie emocjonalnie ten serial.