Annenin Sırrıdır Çocuk - Dziecko Sekretem Matki | NTC Medya 2022

📌Reytingi za 01.06.2022 - ŚRODA

ТОТАL:
1. Kuruluş: Osman (96 odcinek) - 8.10% ⬆ (+0.29%)
6. Seversin (1 odcinek) - 3.10% 🆕
8. Annenin Sırrıdır Çocuk (9 odcinek) - 2.62% ⬇ (-0.05)
9. Kara Tahta (8 odcinek) - 2.41% ⬆ (+0.27)
16. Emanet (393 odcinek) - 1.47% ⬆ (+0.23%)

АВ:
1. Kuruluş: Osman - 6.54% ⬆ (+0.62%)
4. Kara Tahta - 3.63% ⬆ (+0.72)
5. Seversin - 2.83% 🆕
9. Annenin Sırrıdır Çocuk - 1.75% ⬇ (-0.30)
58. Emanet - 0.55% ⬇ (-0.28%)

Podobno serial ma zakontraktowanych 13 odcinków.

Gdyby nie to że była końcówka sezonu to pewnie
serial skończył by się na 6 odcinków.
Szkoda mi engina że się mu nie poszczęściło.

Zgadzam się, że szkoda Engina.
Przyznaję jednak, że cieszę się, że mam do obejrzenia krótki i treściwy serial, a nie jakiś tasiemiec.

Nie podajemy takich informacji nowym chłonkom forum.
Mogłaś się tu zarejestrować tylko po to by dostać informacje.
Zostań z nami to się z czasem dowiesz.

Zostaniesz z mami będziesz aktywna to dojdziesz do tego gdzie co jest.
Na razie są tylko dwa odcinki przetłumaczone poczekaj na więcej.

📌 Reytingi za 15.06.2022 - ŚRODA

ТОТАL:
1. Kuruluş: Osman (98 odcinek, FINAŁ SEZONU) - 7.08% ⬇ (-1.12%)
6. Seversin (3 odcinek) - 2.99% ⬆ (+0.22)
7. Gizli Saklı (2 odcinek) - 2.96% ⬇ (-0.33)
9. Annenin Sırrıdır Çocuk (11 odcinek, FINAŁ) - 2.63% ⬆ (+0.80)
22. Emanet (403 odcinek) - 1.28% ⬆ (+0.13%)

АВ:
1. Kuruluş: Osman (FINAŁ SEZONU) - 4.95% ⬇ (-0.37%)
4. Gizli Saklı - 3.81% ⬆ (+0.92)
9. Seversin - 2.12% ⬇ (-0.34)
6. Annenin Sırrıdır Çocuk (FINAŁ) - 2.34% ⬆ (+0.96)
67. Emanet - 0.52% ⬇ (-0.05%)

Chyba zrobię w wakacje trip z tym serialem.
lucy to zdjęcie mnie zachęciło.
Engin tam gra nie wypada nie zerknąć.
Tyle dobrze że mieli te 11 odcinków i więcej czasu by zamknąć historię.

Next, to masz jeszcze jedno na zachętę.

Nadrabiam seriale, na które wcześniej zabrakło mi czasu i tym razem padło na tę produkcję. Przyznaję jednak, że poszłam na łatwiznę i choć z niecierpliwością czekałam na polskie literki, to oglądam po angielsku, sporo przy tym przewijając. Wersji z polskimi napisami niestety nie da się przewijać w taki sposób, żeby mieć podgląd, co jest w danej sekundzie, dlatego padło na napisy angielskie.

Obejrzałam dopiero 1 odcinek. Pomysł na serial jest ciekawy, aktorzy dobrze dobrani, ale czegoś tutaj brakuje. Pierwsza połowa odcinka jest dosyć nudna. Wiadomo, że musi być jakieś wprowadzenie, ale tutaj naprawdę nic się nie dzieje. Zaczyna dziać się potem, gdy dostajemy coraz więcej informacji o przeszłości bohaterów, a jednocześnie lepiej poznajemy ich obecną sytuację i wzajemne relacje.

W tym odcinku najbardziej podobała mi się gra aktorki wcielającej się w Meyrem. Oczywiście to, co przeżyli Defne i Sadun również było bardzo trudne. Ale mimo wszystko to, czego Meyrem doświadczyła w dzieciństwie i młodości, jej relacje z matką, sposób traktowania przez teściową, niemożność posiadania dziecka z powodu krzywdy, jaką wyrządzili jej najbliżsi - to naprawę robi wrażenie. Wcale się nie dziwię, że ta kobieta ma jakieś problemy natury psychicznej. W opisie serialu jest napisane, że "Meryem była zawsze surowo traktowana przez matkę". Surowo? Ona była traktowana jak śmieć. Naprawdę coś okropnego.

Oglądam ten serial z powodu Engina, ale w 1 odcinku nie było go wiele. A jak już był, to nie miał do zagrania szczególnie trudnych scen. Chyba najbardziej wymowne było pytanie do Defne, czy wszystko co pamięta z przeszłości, to tylko ból. Nie mogę się doczekać, kiedy pokażą, że zanim wydarzyła się tragedia, było jednak wiele szczęśliwych chwil.

Skończyłam oglądać serial.
Nie pamiętam, w którym momencie ogłoszono finał, ale od 9 odcinka jest to moim zdaniem równia pochyła.

W ostatnich trzech odcinkach akcja z jednej strony przyspiesza, a z drugiej wprowadzane są jakieś dodatkowe wątki i nowe postacie, z czego część zupełnie nic nie wnosi do tej historii. Mamy nową sekretarkę, mamy niańkę dla dziewczynki, która też wzięła się trochę znikąd. OK, jest to córka pracownika Saduna, ale który ojciec zostawiłby własne dziecko pracodawcy??? Zwłaszcza, że to dziecko dopiero straciło matkę. Brak tu logiki. Mało logiczna wydaje mi się też przemiana matki Nuha, która przez większość serialu jest wredną babą, a na końcu nagle staje się czułą, kochającą ciocią dla obcego dziecka. Pojednanie Defne i Saduna też jakieś bezpłciowe. Na początku pokazywano siłę tego uczucia, wracano do ważnych, romantycznych chwil, a pod koniec wyszło jakoś tak sztucznie. 

Finałowy odcinek mnie rozczarował. Zakończenie jest szczęśliwe, ale to nie wystarczy, by widz czuł się usatysfakcjonowany. Ja chciałabym wiedzieć, co się ostatecznie stało z projektem tej gry, czy udało się go zrealizować, czy zrobił to mąż Defne, czy jednak Sadun. Chciałabym widzieć moment, gdy Defne odzyskuje syna, jak go przytula. Jak konfrontuje się z Meyrem i jak zatrzymują szwagra tej ostatniej. Chciałabym widzieć więcej wspólnych scen Defne i Saduna. Zakończenie jest niestety robione na kolanie.

Serial zapowiadał się bardzo dobrze i początkowo rzeczywiście oglądało się go przyjemnie, ale ostatnie odcinki są po prostu słabe. Niemniej nie żałuję, że go obejrzałam. Nadal bardzo lubię Engina, Irem wciąż niekoniecznie