Wielu się doszukało w tym serialu klimatów bollywoodzkich. Brak jest jedynie tych długich spojrzeń (cyt. "że można posprzątać całe mieszkanie, a oni nadal na siebie patrzą" ) Trudno mi to ocenić, bo nigdy nie ogladałam żadnego serialu stamtąd.
Więcej napiszę po obejrzeniu odcinka (co pewnie mi się uda dopiero po świętach), ale mam duże zastrzeżenia do Melisy. Ma w sobie zero niewinności, uroku i delikatności. W Sadakatsiz miała rolę suczy, więc ten jej pretensjonaly sposób wyrażania emocji był do zaakceptowania (choć mi się go kupić nie udało), no tutaj ona nie gra villany, tylko protkę. Przydałoby się posłużyć innymi środkami przekazu scenicznego. Tym bardziej, ze jest dużo scen, gdy modli się do (zmarłej) matki, rozmawia z nią itd...
Co do reyingu... biorąc pod uwagę, że mamy Ramazan i taką dużą konkurencję (w tym niezniszczalną Dziewczynę) serial się nieźle (bardzo dobrze w AB) wkupił w tabelkę. Oby tylko scenariusz utrzymał poziom, bo inaczej Turcy się zwiną.
Już wczoraj w trakcie oglądania tych krótkich klipów odniosłam podobne wrażenie co do Devy. A raczej aktorki, która ją gra. Na razie nie chce myśleć o niej negatywnie. Nie pomaga też fakt, że Deva po zdradzie byłego narzeczonego będzie teraz szaleć jak burza. Na razie nie znalazłam tłumaczenia angielskiego. Obejrzę zapewne dopiero jutro
Okey, właśnie jestem po seansie pierwszego odcinka. I jak od dawna nie oglądam takich dram, to tu przepadałam. Mega mi się spodobał ten odcinek i cały klimat serialu. Jest tu sporo rzeczy, które zostały rozpoczęcie, albo chociaż muśnięte przez scenarzystę i spokojnie można je w ciekawy sposób rozwinąć. Aby cały serial nie opierał się na zemście Gülcemala i pociągu jego do Devy (i odwrotnie). Pierwsze spotkanie głównej pary... Nie wiem co mam napisać. Ale chyba właśnie tego można się spodziewać po nich. Przez końcówkę odcinka teraz sądzę,że się myliłam. Deva aż tak szaleć po Mercie nie będzie. Ojciec wydaje się być dla niej całkowicie ważniejszy niż były narzeczony. I słusznie Rozpisywać się na temat G i jego zemsty na matce nie będę. Po samych zwiastunach można się ogarnąć o co chodzi. Ale, ale Zefer jest świetna. Nie będę jej nazywała Azize 2.0. Zefer ma dwie twarze i już widzę jak manipuluje całym swoim najbliższym otoczeniem. Już nie mogę się doczekać co tam wymyśli. Deva i Gülcemal to nawet nie iskry, a od razu ogień. Skojarzenia z Piękną i Bestią są całkiem adekwatne. Na Twitterze niektórzy snują już wymuszone małżeństwo protów. Wcale się nie zdziwię jak w najbliższych odcinkach coś takiego się wydarzy.
⚡Przed ślubem w Turcji odbywa się tradycyjny obrzęd „Noc Henny”, czyli pożegnanie Panny Młodej z domem. Ten starożytny zwyczaj przetrwał do dziś i obejmuje całą żeńską połowę domu. Tej nocy dziewczęta i goście mogą się bawić, ale panna młoda musi płakać, słuchając najsmutniejszej melodii, która symbolizuje tęsknotę za rodzicami i pożegnanie z domem ojca. Turcy wierzą, że im bardziej panna młoda płacze, tym szczęśliwsze będzie jej życie rodzinne.
Nie widziałam jeszcze odcinka, dlatego nie wiem, czy to co poniżej napiszę to nie spoiler, także jeśli ktoś nie chce nic wiedziec, niech nie czyta.
Przeczytalam, że Zafer miała problem z pokochaniem Gulcemala, bo był owocem małżęnstwa, do którego została zmuszona (pewnie przez rodzinę). Tak naprawdę kochała Mustafę, z którym uciekła kiedy po latach wrócił do Bursy. I gdy Gulcemal go zabił, nienawiść do niego jeszcze bardziej się pogłębiła. To będzie chyba bardzo trudny wątek. Turczynki, szczególnie w rejonach, czy środowiskach bardziej konserwatywnych i tradycjonalnych są nierzadko zmuszane do małżeństw, a co za tym idzie będą mogły się w tym wątku przegladać niczym w lustrze. One to wręcz kochają, wiec może serial ściągnie więcej widowni?
To by poniekąd wszystko tłumaczyło. Ale Zafer też kompletnie miała i ma gdzieś swoją córkę. Zupełnie jakby dla niej nie istniała. Na tt jakaś złota dusza przetłumaczyła ten nowy zwiastun. Przez to tylko jeszcze mocniej nakręcam się na drugi odcinek.
Ale Zafer też kompletnie miała i ma gdzieś swoją córkę. Zupełnie jakby dla niej nie istniała.
Ale córkę ma także ze znienawidzonym mężem, co oczywiście jej w żaden sposób nie tłumaczy, bo dzieci są nie tylko ojca. Syna od Mustafy (tj. tego, z którym uciekła) jakoś kochać potrafi.
Moim zdaniem relacja między matką a wszystkimi dziećmi może być tu ciekawie rozwinięta. Ja się zastanawiam czy ten na wózku wie jakie go łączą więzy z Gulcemalem i Devą (co do niej nie mam pewności czy wie kto był jej rodzicami wydaje się że nie).
Ten aktor miał początkowo grać rolę Merta. Ale kiedy Edip go wygryzł - dostał rolę syna. Tez mi się podoba wizualnie. Ciekawe jaki będzie miał watek i dlaczego jest sparaliżowany. Odcinka jeszcze nei widziałam, ale podczas oglądania zwiastunów miałam wrażenie, że on się podkochuje w Devie. Oby się nie skończylo na tym, że bracia staną się wrogami przez miłość do tej samej kobiety. Co do jego wiedzy o przeszlości matki to na mur beton nie ma o niej pojęcia - inaczej Azize by mu powiedziała, że to dla jego "złego" brata gotuje chałwę.
Trochę szkoda. Bo Mert to taki wypłosz. Wydaje mi się, że on będzie raczej spoglądał na Ipek, przyjaciółkę Devy. Szczerze to ich właśnie bym połączyła. Zafer naprawdę cudownie gra. Była scena z ojcem Devy,gdzie ten prosi ją by zajęła się Gülcemalem. I w jeden chwili ma twarz jak wiedźma, a dosłownie za sekundę już dobrodusznej, wrażliwej kobiety.
W niczym Edipa jeszcze nie ogladalam, ale i tak nie rozumiem jego fenomenu. W końcu grał prota w Destan, a to zanaczy, że powinien mieć choć trochę charyzmy. No w Destan się chyba jednak niezbyt popisał. Co do jego fizis to pozostawię go bez komentarza, niestety styliści nie mają na niego pomysłu. Notabene rolę najmłodszego syna Zafer miał grać najpierw aktor z Duy Beni, tj. Burak Can.
Wydaje mi się, że on będzie raczej spoglądał na Ipek, przyjaciółkę Devy. Szczerze to ich właśnie bym połączyła.
Najwidoczniej coś pokręciłam, albo źle zapamietałam, ale w jednym fragmencie (a nie jak wcześniej pisałam - zwiastunie), na który trafiłam, ewidentnie wodził oczyma za którąś panną. Ta Ipek to nie jest przypadkiem siostra Devy?
Gościu jako taki drań, krętacz wypada w porządku. Ale jak on mógł grać głównego prota to nie wiem. Burak Can w Duy Beni jako ten psychopata był świetny,ale dobrze że tu nie gra. Tak, Ipek to siostra/przyjaciółka.
Szczerze to odcinek z tłumaczeniem jaki oglądałam wyglądało w wielu miejscach na kulejące. Na przykład jak zwracali się po imieniu Deva, tłumaczenie było Vigo albo dosłownie pisało virgin.
Nie przeczę, że gra dobrze, jednak do roli rywala prota ma trochę za mało środków. Bo tutaj gra przecież głównego villana. Ale zobaczymy, może postać rozwinie skrzydła. Kroi się jeszcze wątek siostry prota z tym jego przyjacielem (grał Firata w Hercai)? Czy on się w niej nie kocha ukradkiem? Pewnie jadą na translatorze.
Mert jeszcze nie raz wbije ostro szpilę Gülcemalowi. Tak, Vefa (Firat z Hercai) kocha się w Gülendam. Ona wydaje się jakby ślepa na to uczucie. Klasycznie. Co do jego postaci to jest to jeden do jednego ta sama postać z Hercai. Nic nowego. No, może niektóre kurteczki ma nowe 😆
Co do jego postaci to jest to jeden do jednego ta sama postać z Hercai. Nic nowego. No, może niektóre kurteczki ma nowe 😆
Dobrze pamiętam, że Firat w Hercai się podkochiwał w Yarence, kuzyneczce Reyyan? Jeśli nic nie pokręciłam to by miał dopiero identyczny wątek, gdyby tu jednak zagrała (była już nawet potwierdzona w roli siostry prota).
Fakt, ona miała w sobie coś drażniącego, także może i lepiej, że na jej miejsce weszła Nilay Erdonmez. Choć osobiście wolałabym w tej roli aktorkę z łatwiejszą urodą.