Hayat Bazen Tatlıdır - Czasami Życie Jest Słodkie | Süreç Film 2016

i.imgur.com/5mGWHfL.jpg

Linki zewnętrzne:
tr.wikipedia.org/wiki/Hayat_Bazen_Tatl%C4%B1d%C4%B1r_(dizi,_2016)
www.imdb.com/title/tt6132768/"
www.filmweb.pl/serial/Hayat+Bazen+Tatl%C4%B1d%C4%B1r-2016-801005"

i.imgur.com/7M2K1Vy.jpg

Po pierwsze to trochę się dziwię, że ten serial startował jesienią i przetrwał aż do 26 odcinka, ale to było jednak kilka lat temu. Myślę, że teraz nie byłoby tak kolorowo...

Youtube atakował mnie tym serialem już od dłuższego czasu, więc w końcu się poddałam i włączyłam pierwszy odcinek. Z aktorów kojarzyłam tylko Birce Akalay, widziałam z nią SBA, ale muszę przyznać, że średnio mi się tam podobała. No ale tutaj wręcz przeciwnie, jest świetna. Jej Hayat jest tak niewymuszona i tak naturalna, jakby Birce była stworzona do tej roli. Trochę nie pasuje mi wątek protów. Cerrah jest tajemniczą i raczej wywołującą mieszane uczucia postacią, jego związki z mafią, ma chyba też coś wspólnego z niedoszłym mężem Hayat... No poznając jej postać nigdy bym się nie spodziewała, że może ona chcieć mieć cokolwiek wspólnego z takim facetem.
Na początku uważałam Hayat za trochę... dziwną, za bardzo zwariowaną na nauczycielkę... Ale potem poznałam resztę nauczycieli tej szkoły i ona jest jednak zupełnie normalna. Skoro Ogretmen dostał karę za hańbienie zawodu nauczyciela to ten serial ze względu na zachowanie dyrektora szkoły powinien ją dostawać co odcinek.

Młodsi proci są tak nudni i tak irytujący zarazem, że bez problemu mogę ich nazwać jednymi z najgorszych (jeśli nie najgorszymi), jakich miałam okazję oglądać. Postać Buraka na początku była kreowana na wspaniałego syna, brata, świetnego ucznia i w ogóle po prostu ideał , a potem zrobili z niego kompletnego idiotę... Gozde za to prawidłowa aż do bólu z małą przerwą w pierwszym odcinku na bunt. Najbardziej mi się podoba to, że cały czas jest wielce zdziwiona, że Sevda jest na nią zła i z nią zadziera... No tak, w końcu o co Sevdzie może chodzić? Gozde tylko odbiła jej chłopaka, więc o co tutaj być złym?

Za to Sevda i Koray już jak najbardziej mi się podobają. Mimo że są raczej antagonistami to potrafią obronić swoje postaci w przeciwieństwie do protów i mieli fajną chemię (chociaż tutaj akurat nie trzeba się za bardzo starać, żeby przebić Gozde i Buraka, bo oni nie mieli jej w ogóle...), dlatego nie dziwię się, że większość wolała tę parkę. Nie podobało mi się, jak Sevdę potraktował Burak, było mi jej szkoda, ale już trochę też zaczyna mnie irytować tym biadoleniem o pierwszej miłości, ileż można... Zwłaszcza, że ja cały czas czekam aż zakocha się w tym w którym powinna. Korayowi za to już chyba przechodzi ta miłość do Gozde, nawet pocałował Sevdę , ale jeszcze nie potrafi się przyznać sam przed sobą, że jednak coś do niej czuje. Uwielbiam sceny, jak Asyę trafia szlag, kiedy widzi Koraya z Sevdą, ona już widzi, że coś się święci...
Niby nie ma w tej parze nic specjalnego, bo jest to taka typowa historia od nienawiści przez przyjaźń do miłości; zły chłopak, który tak naprawdę zły nie jest tylko trzeba się przebić przez jego skorupę... No typowe pierdoły, ale ja uwielbiam takie historyjki, nic nie poradzę... niemoc

Jeszcze co do młodszej grupki... Tylko pozazdrościć takich "przyjaciół"... Zeynep prawie oczy wydrapali i spalili na stosie tylko dlatego, że nie przyszła na konkurs piosenki. Nie zapytali nawet dlaczego, czy coś się stało i czy potrzebuje jakiejś pomocy... Nie dość, że dziewczyna miała przechlapane w domu to jeszcze oni jej dołożyli. Tyle gadek o przyjaźni, a jak przychodziło co do czego to okazywało się, że tak naprawdę wcale się nie znają i nawet nie mogą na siebie liczyć... Nawet Koray się dowiedział więcej o Zeynep w ciągu jednego dnia, niż oni przez 10 lat. A potem jeszcze pretensje do niego mieli, że powiedział prawdę zamiast podziękować, bo gdyby nie on to pewnie nigdy by się nie dowiedzieli, co się z ich "przyjaciółką" dzieje...
Później to samo zrobili z Sevdą tylko dlatego, że spotkała się z Korayem. Nie chcieli słuchać żadnych wyjaśnień tylko od razu ją skreślili... No a jak już im trochę przeszło to było "nie gniewaj się już, zapomnijmy o tym itd.".  Dlatego podobało mi się, jak im Sevda wygarnęła, że uważają się za jej przyjaciół, mają pretensję o to, że spotkała się z Korayem, a wtedy kiedy przeżywała trudne chwile i ich potrzebowała to ich nie było.

Trochę się wkręciłam w ten serial. Nawet więcej niż trochę  Zwariowane akcje dyrektora i jego pomocników mi się nie podobają, dlatego czasem je pomijam, bo brakuje mi cierpliwości. Młodsi prosi też na nie... I to bardzo na nie. Reszta mi się podoba. Szczególnie gra Birce, no i parka: Sevda i Koray - świetni są

Ja obejrzałem HBT, i miło wspominam. Taka mała odskocznia od tych wszystkich ciężkich dramatów,
komedii z głupimi protkami albo przeciąganym na max scenariuszem .
Krótki, szybko się ogląda.

Mnie juz sama kretynska czolowka odstraszyla. I troche za duzo “mlodych” tutaj, to nie sa moje klimaty.

"- Jeśli oglądałabyś tureckie filmy, tak jak ja... Zrozumiałabyś, że każdy człowiek cierpiący z miłości wygląda dokładnie tak jak Koray. "Wcale cię nie kocham, nigdy nie kochałem, właściwie tylko się tobą bawiłem." A potem się odwracają i zaciskają zęby z bólu. Robiłeś tak, powiedz?
- Trochę."
Nie no, Birce jest (już niestety była...) tutaj zaje*ista. Uwielbiam jej mimikę, gesty, sposób mówienia...
Jest to chyba najszybciej obejrzany przeze mnie serial. No troszkę przewijałam, ale jak na to, że mniej więcej od połowy oglądałam go tylko i wyłącznie dla jednej pary to i tak poszło błyskawicznie.
Finał mi się podobał, działo się wszystko trochę szybko jak na turecki serial, ale widać było, że od początku do końca odcinek był napisany po to, aby pozamykać w miarę możliwości wszystkie wątki, nie zostawili tego na ostatnie 10 minut.
Kurczę, szkoda, że to już koniec. Będzie mi brakowało tego serialu, szczególnie jednej parki. No ze względu na nich mogliby zakończyć ze 3 odcinki wcześniej, obyłoby się bez tego głupiego i irytującego wątku...

Najciekawsza postać: Cerrah
Najpiękniejsza piosenka:
Gripin - Arkadaş www.youtube.com/watch?v=iCgti6ahrM0 przez tę piosenkę trafiłam na ten serial
Elif Doğan - Unutursun için yana yana www.youtube.com/watch?v=HLoPwPWtLQE
Buray - Sen Sevda Mısın www.youtube.com/watch?v=QYTd-vBWrG8
I ta najczęściej się pojawiająca Soner Avcu - Bize kalsa www.youtube.com/watch?v=bmViu1tS4lE
Trochę było tutaj takich piosenek, które mi wpadły w ucho, nawet nie zauważyłam
Najciekawszy wątek: Koray i Sevda, Zeynep i jej problemy z rodziną
Ulubiona część serialu: od momentu kiedy Sevda i Koray zaczęli udawać parę do połowy 23 odcinka
Ulubiony bohater: Koray
Ulubiona bohaterka: Sevda
Najlepszy czarny charakter: w zamierzeniu chyba Koray i Sevda mieli nimi być...  ale nie wyszło. Nie było tutaj takiego typowego czarnego charakteru
Ulubiona para: Sevda i Koray - wskakują na pewno do mojego TOP3, nie wiem jeszcze na które miejsce, na razie na gorąco na pierwsze
Para, której nie lubiłam: Gozde i Burak - on idiota, ona nudna i irytująca, całe szczęście, że jakoś od 17/18 (lepiej późno niż wcale) odcinka ustąpili miejsca Sevdzie i Korayowi; nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale moim zdaniem scenarzyści świadomie zmienili młodszych protów. No gdyby mi tak w innym serialu postąpili z główną parką jak tutaj z GiB to bym się bardzo zdenerwowała. W ostatnich odcinkach było ich jak na lekarstwo, a tego ich całego pogodzenia się to nawet nie komentuję...
Birtanem i Serif... Kasa, kasa, kasa. Może miało to być śmieszne, ale jak spojrzeć na to na poważnie to... Nie.
Największy absurd: Hayat po spektakularnym upadku ze schodów w końcówce 25 odcinka następnego dnia była jak nowonarodzona, nawet jednego siniaka nie miała
Największe zaskoczenie: może nie największe, ale to że Sevda w miarę szybko sobie odpuściła Buraka i zrozumiała, że kocha kogoś innego; myślałam, że dłużej będą to ciągnąć. Może romantyzm Koraya też można zaliczyć do zaskoczenia, akcja z różami i dzień bez dotykania ziemi - nie spodziawałam się po nim czegoś takiego
Najbardziej irytująca postać: Burak, Gozde, Ebru
Najnudniejsza postać: Gozde
Ulubiony duet: dyrektor i Mustahak (trochę naciąganie, ale niech będzie)
Najlepszy duet damsko-męski: Sevda i Koray, Emel i Locko
Największa chemia: Sevda i Koray
Najlepszy wątek przyjacielski: yyy... Sevda i Koray. Oni chyba jako jedyni mieli taką normalną, naprawdę przyjacielską relację zanim się w sobie zakochali... Później zresztą też. Nie ukrywali przed sobą niczego (przynajmniej nie za długo), wspierali się we wszystkim i zawsze mogli na siebie liczyć. Gozde i Zeynep też się łapią do takiej relacji. Ta ich paczka to była dla mnie porażka, podziękowałabym za takich przyjaciół, patrząc na to jak potraktowali Zeynep i Sevdę. Btw. ciekawe, dlaczego na Locko tak nie zareagowali, kiedy okazał się złodziejem, bądź co bądź z tych trzech osób to on miał największe przewinienie...
Ulubione odcinki: 13, 16-19, 21-23
Najlepsze zakończenie odcinka: takie które mi zapadły w pamięć: 16, 18, 23, 25, czyli chyba wszystkie te, w których było mocniejsze zakończenie u Sevdy i Koraya
Najlepsze teksty: dyrektor, Mustahak, czasem Nadir
Najprzystojniejszy: obiektywnie nikt (jak zaczynałam oglądać to się zastanawiałam jak można było wybrać takich aktorów do ról nastolatków... ), nieobiektywnie Koray, Cerrah też może być
Najpiękniejsza: Sevda (szczególnie jak później zaczęli ją trochę ładniej czesać i malować ), Gozde, Zeynep, Hayat
Najlepiej ubrana postać: Hayat
Najgorzej zakończony wątek: Sevda i Ebru - zupełnie o nim zapomnieli, myślałam, że po tym wypadku Sevdy zmieni się nastawienie Ebru do niej, ale całkiem zastawili temat
Największe rozczarowanie: rozstanie Sevdy i Koraya i zemsta Sevdy, niedokończenie wątku Sevdy i Ebru, brak przedstawienia "Romeo i Julia"
Najzabawniejsze sceny: sporo z dyrektorem, Mustahakiem, Nadirem i Birtanem, nie chce mi się wypisywać i nie wszystkie pamiętam
Ulubiona scena miłosna:
- las podarowany Hayat przez Cerraha
- oświadczyny Cerraha
- walentynkowe prezenty Zeynep i Onura
Wszystkie z Sevdą i Korayem, dosłownie. Ale takie naj (dobra, chyba i tak wypisałam wszystkie ) to:
- Koray odkupuje Sevdzie telefon
- pierwszy pocałunek
- taniec i drugi pocałunek
- Sevda pyta Koraya czy można kochać dwie osoby jednocześnie
- Sevda pyta Koraya co by zrobił gdyby zaginęła/została porwana
- sen Sevdy (myślałam, że to prawda )
- taniec przed fikcyjnym rozstaniem
- Koray delikatnie sugerujący Sevdzie, że się w niej zakochał
- wyznanie miłości przez głośniki w szpitalu
- scena w sztucznym deszczu w parku
- róże
- Romeo i Julia
- dzień bez dotykania ziemi www.youtube.com/watch?v=apnvuxN-HtA
- pogodzenie w finale
Największy wariat: wszyscy nazywali tak Koraya to... Ale może Nadir
Wzruszające sceny/wyciskacze łez: trochę się wzruszyłam, jak w finale Koray mówił Hayat, że wcale nie przestał kochać Sevdy i potem jak się godzili, ale takich typowych wyciskaczy łez sobie nie przypominam
Ulubiony mafiozo: powiedzmy, że mafiozo... Sadri. Podobała mi się scena jak Sevda z Korayem go upijali
Ulubione powiedzenie: "Neden? - Why?"
Ulubiony samochód: Koraya, Zeynep
Najbardziej pocieszna postać: Mustahak
Najlepszy aktor/aktorka: Birce Akalay
Najgorszy aktor/aktorka: ten od Buraka, ląduje na mojej czarnej liście bardzo wysoko, pod koniec budził już we mnie podobne emocje co Tolga

Chciałam sobie po zakończeniu zerknąć na MA, bo jestem trochę ciekawa tego serialu, ale ze względu na niego odpada. Poza tym teraz wygląda jeszcze gorzej niż za czasów HBT.

Tutaj miała jeszcze gorszy.

Na początku owszem, potem stała się już tylko nudna i irytująca.

Anil Tetik. Ostatnio grał w Savasci, a teraz chyba w Uc kiz kardes o ile się nie mylę. Akurat wątek jego i Sevdy (bo Simay tutaj grała z Denizem) był jedynym sensownym w tym serialu. Obejrzałam sobie filmiki, które dodawałam wyżej i aż mi się zachciało wrócić do turkiszy... Ale żaden mnie jakoś nie przekonuje.

Sirma i Ozan brzmią zachęcająco , ale ja potrzebuję czegoś na teraz, bo za 5 odcinków mi się Hawaje kończą. I to najlepiej coś już zakończonego, bo nie chcę drugiego Gulumse kaderine...

To ten z Keremem? Seref meselesi? Jeśli tak to próbowałam się za niego wziąć, ale nie pasował mi tam ani Sukru, ani protki. Jedyną postacią którą polubiłam była chyba Derya, ale raczej zbyt dużego wątku nie miała. W sumie sama byłam zdziwiona, że mi się nie spodobało, bo fabuła trochę ala Icerde, ale coż... Aktualnie obejrzałabym sobie jakąś zwykłą dramę w stylu tych turkiszowych. Obejrzałam scenkę z Hazan i Yagizem na yt i zaczęłam się zastanawiać czy powtórka Fazi nie jest dobrym pomysłem. Czas na sen.

lucy,w jakim serialu bedą grać Sirma i Ozan ?