Akrep - Skorpion | 1441 Productions 2020

Przy takim upale, to chyba lepiej się sprawdzą krótsze posty

Oglądałam serial, choć , jak wiecie Ferda doprowadzała mnie chwilami do białej gorączki, podobnie irytowała mnie Perihan, wiecznie z zaciśniętymi ustami, ale to te dwie postaci stanowiły główną oś serialu. Nie tylko ze względu na scenariusz, ale i na grę Evrim Alasyi i Demet Akbag.

No może jeszcze w ostatnich odcinkach Ahmet - były Ferdy i ojciec Ayse. 

Pozostali to tło i to mocno średnie. Jakoś nie bardzo fascynowały mnie perypetie młodzieży, chociaż one były. 

Skorpion, gad przebiegły, wytrwały, inteligentny , czeka na dogodny moment, aby w swoją ofiarę wbić śmiercionośny kolec. Taka od początku  była Ferda, impulsywna, ale i cierpliwa, przyczajona i agresywna...

Główne bohaterki - matka i córka nosiły w sobie odium trującej przeszłości. Obydwie porzuciły pierwsze urodzone dziecko - Perihan Ferdę, zaś Ferda Ayse.
Całą macierzyńską miłość przelały na kolejne córki : Bernę i Merve.

Życie miały ciężkie . Perihan w wieku 17.lat została wydana przez ojca za obleśnego, okrutnego dziada, urodziła córkę i uciekła. 

Ferda, bez matki, rodziny, jako nastolatka związała się z Ahmetem, ale ten nie zdał egzaminu  i zostawił ją w ciąży. Urodziła się Ayse i historia się powtórzyła - dom dziecka ,obcy ludzie, ale Ayse skończyła studia , a potem na jej ślad trafiła babka....

Ahmet, mimo, że typ szemrany, życie miał naznaczone piętnem domowej zbrodni (zabite dziecko), dokonanej przez ojca. Kocha Ferdę, ale całokształt go przerósł - chce w nią strzelić, a  strzela w siebie ....Co ciekawe , krew na szklanym stole, jak i zakrwawione prześcieradło w jego rodzinnym domu nie były rozmyte, co za odwaga produkcji  

Obydwie poranione duchowo ułożyły sobie życie - Perihan wyszła bogato za mąż, potem przejęła firmę i stała się głową rodziny.
Ferda dorobiła się salonu fryzjerskiego i biedy raczej nie klepała, ale postanowiła odszukać rodzicielkę i się z nią rozliczyć, zapominając, że postąpiła tak jak ona.

Po rozlicznych dramatycznych sytuacjach ( romans z Fikretem, mężem Berny, jej przypadkowa śmierć, ale kładąca się cieniem na Ferdzie, wciągnięcie Arasa w brudne rozgrywki, więzienie, poznanie Ayse, pojawienie się Ahmeta, który dorobił się majątku w nieczysty sposób oraz zabił Fikreta...) wydawałoby się, że wszystko jakoś przycichło, wnuczki zostały serdecznie przyjęte przez babkę i cioteczne rodzeństwo, Ferda też się trochę uspokoiła...
Jednak los robi, co chce. Perihan jest w ostatnim stadium choroby nowotworowej, głową rodziny ma być Ferda.
Sahin i Duru nie mogą się z tym pogodzić,nadal obwiniają ją o śmierć matki, ale słowo babki się liczy, ona trzyma władzę.

Finałowy odcinek , to także dwa śluby :Duru i Arasa (oficjalny, bo dziecko już mają) oraz Merve i Efego. Jest uroczyście, kolorowo, wesoło, po weselu młodzi udają się w podróż poślubną, a Perihan zaprasza córkę do letniego domu. Powracają wspomnienia...
Kolacja, rozmowa , nagle Ferda słabnie. W rękach Perihan widać małą buteleczkę. Córka błaga o pomoc, ale matka układa ją na sofie, płacze, gdy Ferda z trudem łapie powietrze....


Nagle zjawia się Hacer (zaufana i oddana służąca), zbiera naczynia których używała pani, zabiera ją i, wychodząc wypuszcza z puszki...skorpiona....który biegnie po podłodze i wspina się na sofę....

Wynik sekcji - jad skorpiona ! Ayse czyta tę diagnozę, gdy babka leży na łożu śmierci , dwukrotnie na nią patrzy, ale Perihan odwraca wzrok...