Odcinek 1Dziękuję
Mavi za zaproponowanie mi tego serialu
. W końcu, po długich bataliach postanowiłem zawiesić oko na nim.
Spodziewałem się krótszych odcinków, ale już 1.45 przeżyję. Zawsze nie jest to ponad 2h...
Początek odcinka nie jest jakiś porywający. Nie licząc tej poparzonej twarzy, która nie miała o dziwo żadnych pikselów na sobie. Poznajemy pania komisarz, Onem,
która ma problem z przeczytaniem paru zdań, które PR policji sporządziło odnośnie liczby zabójstw kobiet. Zmniejsza się ta liczba... Jeszcze czego.
Nawet w Polsce jest duża ilość. Nie ma to jak tuszować niektóre sprawy pod dywan. No nic. Wracając do serialu, poznajemy córkę Onem - Sude,
która również nie jest jakoś dobrze nastawiona na te "zdania" dla mamy. Po udanej sprawie, zbiera oklaski, ale zostaje jednak przeniesiona do archiwów.
Papierkowa robota - I like it. Nie ma to jak taka mała degradacja... Zamiast zajmować się zabójstwami, trzeba zrobić coś innego...
No i co mamy. Morderstwo kobiety, spalona żywcem. Szybko komisarz dostaje ekipę, prosi jeszcze znajomą o pomoc w zhakowaniu telefonu.
I dzięki tak naprawdę jej, dowiadujemy się, że prawdopodobnie za zabójstwem Alev Golpinar stoi socjolog Erdam. Mogę coś poknocić, bo dzisiaj to się tyle
rzeczy działo, że mogę mylić profesje... Drastyczne były te zdjęcia z miejsca zbrodni. Te tkanki się rozkładające, i pobieranie różnych dowodów.
Ale ja to lubię
. Podobało mi się. Komisarz chwilami jest taka... Bezpłciowa. Szczególnie jak weszła do pomieszczenia, w której siedział pan Metin,
głównodowodzący chyba stacji telewizyjnej, i prowadzący program na żywo. Coś mi on nie pasuje. Jak rozmawiał z komisarz, to wydawał się być
momentami niespokojny. Czyżby coś miał na sumieniu? Onem rzuciła się, mając połączenia i jakieś dowody zebrane pobieżnie,
na tego lekarza Erdama i na wizji uszkodziła mu nadgarstek i wyjaśniła wszystkim, że jest powiązany z zamordowaniem Alev...
Odcinek na razie nie jest zły. Akcja mknie do przodu, nie ma pierdzielenia się z wątkami różnymi. Mamy jeden główny - morderstwo,
i tego się wszyscy trzymają. Skromny zespół, ale potrafiący ze sobą współpracować. Zabawne jest to, że nagle wszystko tak łatwo im wychodzi.
Tu obojczyk, numer seryjny, poznajemy ofiarę. Tam samochód spalony, ale szybko dowiaduję się, czyj to jest samochód.
Brat zamordowanej przyznaje się przed Onem, że to ojciec zamordował własną córkę (starszą siostrę Ahmeta i Alev), bo uciekła, a została
sprzedana za dużą sumę pieniędzy. Jakby ten ojciec żył, to by dyndał na najbliższej latarni... Sprawa honoru- mordujemy własne dziecko. Horror.
Taka mała odskocznia od sprawy morderstwa - sprawa Sude i Bahadira, ojca młodej. Młoda przysparza komisarz dość sporo
problemów. To, że pracuje w policji, nie pomaga w szkole. Sude rzuca się na chłopaków, "delikatnie" ich uszkadza. I oczywiście to Sude
musi opuścić szkołę polubownie, a tamci będą mieć sprawy... I nie zostaną wyrzuceni. Gdzie tu jest logika ludzie?
Dobrze, że ta Onem ma głowę na karku. W przeciwnym wypadku młoda musiałaby szukać nowej szkoły. Co więcej...
Wini matką za śmierć ojca. Wypadek, jego śmierć... Praca okazuje się być ważniejsza dla Onem niż własna rodzina
.
Serdar ciężki orzech ma do zgryzienia, nie może wcale dogadać się z własną ekipą. Ta Sofia jest niemożliwa. Hakuje programy,
włamuje się do bazy sił jakichś tam, i sobie fruwa, przegląda dane
Zarąbista babka. I jak szybko wszystko robi.
Ja wiem, że to tylko serial, ale no nie wierzę, że tak szybko można zrobić i zhakować wszystko.
W mieszkaniu Alev znajduje się odcisk palca, należacy do niejakiej Sevdy. Okazuje się, że jest z nią także Metin, którego od razu zacząłem
podejrzewać w tę sprawę. To jego zachowanie w pracy było tak widoczne... I co mamy? Sevda ma pełno siniaków na twarzy, dłoniach.
Metin - damski bokser. Gdybym go tylko miał w swoich rękach to bym go - uch!
Końcówka odcinka - no sztos. Podobała mi się ta scena, jak Ahmet zostaje wezwany pod dom Metina, a Serdar pyta się Onem, czy mu ufa.
W końcu sam powiedział, że mu ciężko jest zaufać i on nie ufa tak bardzo po śmierci jego informatora podczas jednej ze spraw, 15-letniego chłopaka.
Metin mięknie po słowach Onem, że jeśli pobił Erdala za to, że ten stosował przemoc wobec Alev, to co zrobi mordercy siostry. I od razu zmienia
zeznanie
. Żeby jeszcze było mało, zgłasza się żona Erdala, która oskarża męża o stosowanie przemocy wobec kobiet i też idzie do pierdla.
Reasumując: dziękuję Ci
Mavi za polecenie tego serialu. Choć początek był taki trochę nużący i mało wciągający,
to jednak później było coraz ciekawiej i dość szybko sprawa została rozwiązana
Małe grono obsady - to na plus, zdecydowanie.
I nie ma bata - wkrótce sięgnę po drugi odcinek
.