Post by Deleted on Jan 6, 2023 16:15:36 GMT
18 odcinek (66-69 na eksport) - był magiczny. Strona komediowa była słaba, czasem wręcz żałosna (ale sobie pomyślałam, że może taki jest zamysł twórców? Takie "realismo magico"?), ale ta obyczajowo-dramatycza to była klasa sama w sobie. Mądre, wzruszające rozmowy, dojrzałe komentarze, dużo uczuć i brak niepotrzebnych waśni i krzyków. Do tego wspaniałe plenery - poza miastem i w samym jego centrum. Ten serial sprawił, że jeszcze bardziej ciągnie mnie na Bałkany!
A ostatnia scena... Bombowa. Ryczałam. Niby nic, ale jak ekipa jest zgrana, jak chce i jak czuje klimat, to wtedy w serialach potrafią pojawić się prawdziwe smaczki i perełki.
A poniżej to, co się działo:
Ivana zamieszkuje w domu Tahirów i wprowadza swoje porządki. Neriman przeprowadza rozmowę z Zaferem, że jak to, że kazał Arifowi i jego rodzinie się wyprowadzić, bo on teraz wrócił z żoną i dzieckiem do rodziny. Uważa, że to nie fair względem zięcia, który był w domy wtedy, gdy Zafera albo Ertana (ze względu na studia) nie było.
Po znalezieniu w muzeum wojny w Kosowie książki z 2003 roku z wpisem swojego ojca, Ertan nabiera nadziei, że być może jego ojciec żyje. Mężczyzna z muzeum mówi mu, że jest ktoś, kto być może posiada więcej informacji o jego ojcu. Wraz z Jovanką jadą tam, a tajemniczy mężczyzna mówi mu o grupie mężczyzn, która po oficjalnym zakończeniu wojny osiedliła się w górach, by nie zostać schwytanymi.
Etran wzywa rodzeństwo, aby przekazać im pełną nadziei nowinę o ich ojcu. Arif, który nie został zaproszony, obawia się, że rodzeństwo wraz z Jovanką coś knuje.
Pavel żałuje swoich postępów i tajemniczo zapowiada Jovance, że odkupi swoje winy.
Arif postanawia, że Suleyman zdecyduje czy to on, czy Zafer ma zostać w domu. Ku swojemy zaskoczeniu, wujek stwierdza, że miejsce należy się Zaferowi i jego rodzinie. Ta decyzja cieszy Gulsum, która ma nadzieję w końcu zacząć żyć jak prawdziwa rodzina - mieć własny dom, pójść do pracy i także posłać do niej Arifa. Jej mąż wciąż się nie zgadza i oznajmia, że rodzina musi zagłosować, kto powinien zostać w domu, a kto nie.
Helena jest wściekła na Marię, którą do domu przyprowadziła policja. W złości wykrzykuje Ninie, że jej nie rozumie, bo sama nie ma dzieci i nie wie, jak bardzo się myli... Ale to nie koniec wybryków Marii - dziewczyna dokonuje aktu wandalizmu na samochodzie dyrektorki szkoły. Jovanka i Ertan muszą bronić dziewczyny i podejmują się "naprawy" auta. Mówią też Marii, że nie może tak postępować, ale to ona uświadamia im, że jest jej po prostu przykro, bo ludzie, których kocha - rodziny Brozów i Tahirów non stop się kłócą, a w domu Tahirów spędziła najfajniejsze dni w życiu i to już nie wróci.
Tahirowie głosują w sprawie opuszczenia domu przez Arifa lub Zafera, ale niezadowolony z wyniku Arif postanawia, że Brozowie też muszą się wypowiedzieć w temacie. Wynik pozostaje niezmienny i ku uciesze Gulsum, a smutkowi jej męża, to oni muszą się wyprowadzić.
Arif postanawia wyswatać Ayse z Sefo, bo liczy, że po ślubie dziewczyna się wyprowadzi i "zwolni" miejsce w domu dla niego i jego rodziny. W związku z tym przekonuje Sefo, że Ayse czeka, aż jej się oświadczy, ale najpierw mężczyzna musi zdobyć przychylność Suleymana. Ten ma opory wobec restauratora-piosenkarza, ale poddaje go testowi: każe mu przyprowadzić to, co dla niego najcenniejsze. Sefo nie bardzo rozumie polecenie, a rady Arifa tylko mu szkodzą. Po pierwszej, nieudanej próbie, Sefo przyprowadza Suleymanowi jego zaskoczoną siostrzenicę i mówi, że ona jest tym, na czym najbardziej mu zależy. Wzruszony Suleyman daje im swoje błogosławieństwo, a Ayse przestaje się wzbraniać przed uczuciem do swojego adoratora.
Darko wzywa Helenę na widzenie w więzieniu i tu wyjawia jej, że wyrządził wiele krzywd - nie tylko poprzez zabójstwo Daniela, ale także poprzez... porawanie dziecka Niny i Suleymana i wmówienie kobiecie, że jej dziecko nie żyje. Zszokowana Helena udaje się z tym do Neriman, a ta przekonuje, że nie mogą teraz na razie powiedzieć o tym ich rodzeństwu, bo to wywoła kolejne konfilkty.
Etran i Jovanka postanawiają zorganizować przyjęcie dla Marii, żeby zobaczyła, że wszyscy ją kochają i potrafią żyć ze sobą w zgodzie. Uradowany faktem, że wszystko w końcu jakoś się układa Ertan mówi matce, że być może będzie miał dla niej niespodziankę, ale jeszcze nic nie może zdradzić. Neriman nie może się doczekać i wyciąga informację od Zafera. Zaczyna wspominać męża i ponownie robić sobie nadzieję, iż mężczyzna wróci.
Rodziny gromadzą się w domu Tahirów na przyjęciu dla Marii. Neriman i Helena postanawiają powiedzieć Ninie i Suleymanowi o ich dziecku, bo uważają, iż nie mogą jednak trzymać tego przed nimi w sekrecie.
Rodziny pozują do wspolnego zdjęcia. Scenie towarzyszy nostalgiczna muzyka, Maria ustawia aparat, wszyscy się uśmiechają i w tej nieco podnisłej chwili w myślach wyrażają swoje pragnienia: Maria chciałaby, żeby nikt tego dnia się nie pokłócił; Suleyman myśli o upartej Ninie; Nina myśli o dziecku, o którym Suleyman nie ma pojęcia; Helena chciałaby, żeby Daniel mógł w tej chwili przy niej być; Neriman chciałaby, żeby jej mąż żył i wrócił; Ertan myśli o Jovance; Jovanka obiecuje w myślach Ertanowi, że jego ojciec wróci; Gulsum cieszy się, że wreszcie "założy" własną rodzinę; Arif przysięga, że zostanie w domu; Ayse raduje się przełomem w relacji z Sefo i docenia go; Zafer marzy, żeby jego dziecko wychowało się w tym samym domu co on...
Jedynie ciotka myśli o tym, żeby wszyscy się pokłócili i zapanował jej ukochany chaos.
3... 2... 1... Zdjęcie pstryka. Czyje życzenia się spełnią?
A ostatnia scena... Bombowa. Ryczałam. Niby nic, ale jak ekipa jest zgrana, jak chce i jak czuje klimat, to wtedy w serialach potrafią pojawić się prawdziwe smaczki i perełki.
A poniżej to, co się działo:
Ivana zamieszkuje w domu Tahirów i wprowadza swoje porządki. Neriman przeprowadza rozmowę z Zaferem, że jak to, że kazał Arifowi i jego rodzinie się wyprowadzić, bo on teraz wrócił z żoną i dzieckiem do rodziny. Uważa, że to nie fair względem zięcia, który był w domy wtedy, gdy Zafera albo Ertana (ze względu na studia) nie było.
Po znalezieniu w muzeum wojny w Kosowie książki z 2003 roku z wpisem swojego ojca, Ertan nabiera nadziei, że być może jego ojciec żyje. Mężczyzna z muzeum mówi mu, że jest ktoś, kto być może posiada więcej informacji o jego ojcu. Wraz z Jovanką jadą tam, a tajemniczy mężczyzna mówi mu o grupie mężczyzn, która po oficjalnym zakończeniu wojny osiedliła się w górach, by nie zostać schwytanymi.
Etran wzywa rodzeństwo, aby przekazać im pełną nadziei nowinę o ich ojcu. Arif, który nie został zaproszony, obawia się, że rodzeństwo wraz z Jovanką coś knuje.
Pavel żałuje swoich postępów i tajemniczo zapowiada Jovance, że odkupi swoje winy.
Arif postanawia, że Suleyman zdecyduje czy to on, czy Zafer ma zostać w domu. Ku swojemy zaskoczeniu, wujek stwierdza, że miejsce należy się Zaferowi i jego rodzinie. Ta decyzja cieszy Gulsum, która ma nadzieję w końcu zacząć żyć jak prawdziwa rodzina - mieć własny dom, pójść do pracy i także posłać do niej Arifa. Jej mąż wciąż się nie zgadza i oznajmia, że rodzina musi zagłosować, kto powinien zostać w domu, a kto nie.
Helena jest wściekła na Marię, którą do domu przyprowadziła policja. W złości wykrzykuje Ninie, że jej nie rozumie, bo sama nie ma dzieci i nie wie, jak bardzo się myli... Ale to nie koniec wybryków Marii - dziewczyna dokonuje aktu wandalizmu na samochodzie dyrektorki szkoły. Jovanka i Ertan muszą bronić dziewczyny i podejmują się "naprawy" auta. Mówią też Marii, że nie może tak postępować, ale to ona uświadamia im, że jest jej po prostu przykro, bo ludzie, których kocha - rodziny Brozów i Tahirów non stop się kłócą, a w domu Tahirów spędziła najfajniejsze dni w życiu i to już nie wróci.
Tahirowie głosują w sprawie opuszczenia domu przez Arifa lub Zafera, ale niezadowolony z wyniku Arif postanawia, że Brozowie też muszą się wypowiedzieć w temacie. Wynik pozostaje niezmienny i ku uciesze Gulsum, a smutkowi jej męża, to oni muszą się wyprowadzić.
Arif postanawia wyswatać Ayse z Sefo, bo liczy, że po ślubie dziewczyna się wyprowadzi i "zwolni" miejsce w domu dla niego i jego rodziny. W związku z tym przekonuje Sefo, że Ayse czeka, aż jej się oświadczy, ale najpierw mężczyzna musi zdobyć przychylność Suleymana. Ten ma opory wobec restauratora-piosenkarza, ale poddaje go testowi: każe mu przyprowadzić to, co dla niego najcenniejsze. Sefo nie bardzo rozumie polecenie, a rady Arifa tylko mu szkodzą. Po pierwszej, nieudanej próbie, Sefo przyprowadza Suleymanowi jego zaskoczoną siostrzenicę i mówi, że ona jest tym, na czym najbardziej mu zależy. Wzruszony Suleyman daje im swoje błogosławieństwo, a Ayse przestaje się wzbraniać przed uczuciem do swojego adoratora.
Darko wzywa Helenę na widzenie w więzieniu i tu wyjawia jej, że wyrządził wiele krzywd - nie tylko poprzez zabójstwo Daniela, ale także poprzez... porawanie dziecka Niny i Suleymana i wmówienie kobiecie, że jej dziecko nie żyje. Zszokowana Helena udaje się z tym do Neriman, a ta przekonuje, że nie mogą teraz na razie powiedzieć o tym ich rodzeństwu, bo to wywoła kolejne konfilkty.
Etran i Jovanka postanawiają zorganizować przyjęcie dla Marii, żeby zobaczyła, że wszyscy ją kochają i potrafią żyć ze sobą w zgodzie. Uradowany faktem, że wszystko w końcu jakoś się układa Ertan mówi matce, że być może będzie miał dla niej niespodziankę, ale jeszcze nic nie może zdradzić. Neriman nie może się doczekać i wyciąga informację od Zafera. Zaczyna wspominać męża i ponownie robić sobie nadzieję, iż mężczyzna wróci.
Rodziny gromadzą się w domu Tahirów na przyjęciu dla Marii. Neriman i Helena postanawiają powiedzieć Ninie i Suleymanowi o ich dziecku, bo uważają, iż nie mogą jednak trzymać tego przed nimi w sekrecie.
Rodziny pozują do wspolnego zdjęcia. Scenie towarzyszy nostalgiczna muzyka, Maria ustawia aparat, wszyscy się uśmiechają i w tej nieco podnisłej chwili w myślach wyrażają swoje pragnienia: Maria chciałaby, żeby nikt tego dnia się nie pokłócił; Suleyman myśli o upartej Ninie; Nina myśli o dziecku, o którym Suleyman nie ma pojęcia; Helena chciałaby, żeby Daniel mógł w tej chwili przy niej być; Neriman chciałaby, żeby jej mąż żył i wrócił; Ertan myśli o Jovance; Jovanka obiecuje w myślach Ertanowi, że jego ojciec wróci; Gulsum cieszy się, że wreszcie "założy" własną rodzinę; Arif przysięga, że zostanie w domu; Ayse raduje się przełomem w relacji z Sefo i docenia go; Zafer marzy, żeby jego dziecko wychowało się w tym samym domu co on...
Jedynie ciotka myśli o tym, żeby wszyscy się pokłócili i zapanował jej ukochany chaos.
3... 2... 1... Zdjęcie pstryka. Czyje życzenia się spełnią?