Kara Para Ask - Miłość i Brudne Pieniądze | AY Yapim 2015

i.imgur.com/OmqX3Sn.jpg

Linki zewnętrzne:

tr.wikipedia.org/wiki/Kara_Para_A%C5%9Fk
www.imdb.com/title/tt3565486/
www.filmweb.pl/serial/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+i+brudne+pieni%C4%85dze-2014-722834

i.imgur.com/K4UltAE.jpg
i.imgur.com/quVqSoo.jpg
i.imgur.com/3aTVSxE.jpg

Zacząłem oglądać ten serial wczoraj, dziś jestem po 2. odcinku.
Jestem już niemalże pewny, że te diamenty, po które przyszedł do Elif ten cały wspólnik jej zmarłego ojca są w pudełeczku, które miała Sibel. Pod jej komodą był jeden diament, a na miejscu zbrodni drugi. Omer już niby przeszukał to pudełeczko, ale okazuje się, że Elif ma takie same i żeby w środku się otworzyła skrytka jest potrzebne coś na zasadzie magnesu (chyba). Zobaczymy, czy moja teoria się sprawdzi.

Dużo tutaj znanych twarzy. Gra też jedna z moich ulubionych aktorek: Tuvana Turkay, jako Bahar. Na początku myślałem, że ona należy do rodziny Denizer, ale wychodzi na to, że nie. Powiedziałbym, że była sekretarką ojca Elif, ale wtedy nie byłaby chyba aż tak blisko rodziny, skoro nawet zajęła się kuchnią podczas stypy. Pytanie mam do osób, które oglądały: jakiego charakteru będzie Bahar? Na razie zapowiada się na pozytywną bohaterkę, ale ile to razy było, że z początku bliska przyjaciółka protki stawała się jej wrogiem przez zazdrość, czy ambicje.

Dalej ubolewam, że Netflix nie pokusił się o lektora do napisów, ale na plus odcinki 45- minutowe.

mira, na razie zachęcać cię do oglądania nie zamierzam, haha. Wprawdzie po tych 2 odcinkach wszystko fajnie zaczyna się nakreślać, ale czy to samo powiem za 162 odcinki to nie wiem.
Engin w "Sefirin Kizi" mnie irytował. Może inaczej... irytował mnie tam scenariusz. Oprócz Gediza nie przyciągała mnie historia takiego prota, jakim jest Sancar. Tutaj o Omer już nie jest irytujący, przynajmniej na razie. W porównaniu do SK, tutaj gra naprawdę sporo znanej przeze mnie obsady. Jest Tuba (za którą nie przepadam mówiąc szczerze, ale znam), jest wspomniana wcześniej Tuvana , jest Nebahat Cehre, Hazal Turesan, Ali Yorenc (jeszcze się nie pojawił, ale w czołówce dojrzałem go), Damla Colbay, Burak Tamdogan... i babcia z "Łez Cennet", nie wiem jak się ta aktorka nazywa. Naprawdę sporo tych aktorów. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że KPA jest ciut krótsze od Fatmagul.

Z tego, co się orientuję, ten serial jest trochę na wyrost chwalony?
Sam obejrzałem dwa odcinki na Netflixie - rzeczywiście, nie porwało mnie.

Osobiście odradzam. Rzuciłam się na ten serial będąc jeszcze na fali uniesienia GF i ostro się na nim przejechałam. Najchętniej cofnęłabym to oglądanie, bo zmarnowałam kupę czasu na kawał szmiry pod każdym względem. W 90% było na siłę, ale jeszcze wtedy nie porzucałam seriali w trakcie oglądania. Z tego co pamiętam to nawet psychofani Engina mocno jechali po serialu obwiniając za niewypał oczywiście Tubę. Olaboga A Engin? On był w KPA tak naprawdę policjantem na miarę trąbki z koziej du**. Nigdy więcej takich seriali. Historia jest tak nijaka, że nawet świetne pióro sobie z nią nie poradziło. A Catay produkował do bólu, bo 3/4 świata się rzuciło na serial licząc, że będzie prawdziwym majstersztykiem jak Fatma. Jakby tego było mało Latino emituje właśnie swój "wielki" rimejk tej historii i też się ona bardzo nie podoba tam gdzie leci.

Jestem po 10. odcinku.
Diamenty zostały znalezione w pracowni we Włoszech, o której istnieniu Elif nawet nie miała pojęcia. Było tam pełno podróbek projektów, które Elif odrzuciła. Świetne interesy Ahmet prowadził, nie ma co. Ale okazało się, że diamenty są podrobione. Mam wrażenie, że te diamenty takie mają być. Ahmet chciał sprzedać fałszywki, chyba że gdzieś jeszcze to wszystko poukrywał. I ciekawe jaki z tym wszystkim związek ma Sibel. Zerrin przypuszczała, że jest córką Ahmeta, ale po wizycie w domu rodziny Sibel takie przypuszczenia minęły. Swoją drogą Nebahat Cehre wreszcie nie gra roli władczej i bezwzględnej. Przynajmniej na razie, może w dalszych odcinkach się to zmieni. Irytuje mnie strasznie to, jaką Tayyar ma nad wszystkim przewagę. On wie wszystko, jeszcze rodzina sama mu mówi o wszystkim, bo wszyscy mu ufają, a z niego taki psychopata. Plus ma znaną przeze mnie kochankę, która teraz gra w "Sol Yanim".

Omer wydedukował, że Elif ma kłopoty, a jej siostra została porwana. Elif jest przestraszona, bo przecież jeśli piśnie coś policji, to będzie po Nilufer, ale:
1. Po wypraniu pieniędzy Nilufer miała być wolna i miały się spotkać na lotnisku. Metin jednak nie dotrzymał słowa, a Nilufer jest dalej więziona.
2. Omer sam prędzej czy później do wszystkiego dojdzie. Już rozkminił, że Nilufer została porwana, więc tak samo rozkmini, że Elif prała już pieniądze. Chyba, że czeka mnie plot-twist i się okaże, że tych pieniędzy jednak nie wyprała, w co naprawdę wątpię.
Dlatego dziwi mnie to, że to dalej Omer musi o wszystko wypytywać, w końcu ona nie ma gwarancji, że jej oddadzą Nilufer. Zabili Ahmeta i Sibel, dlaczego mieliby oszczędzić Nilufer, która zna twarze oprawców i może jej wpaść do głowy zgłoszenia wszystkiego na policję. Cieszy mnie to, że ilość sekretów między protami zaczyna się zmniejszać. Nie przepadam za Tubą, ale ten duet mi się podoba, wtedy gdy współpracują i razem szukają poszlak -fajnie się to ogląda.

Bahar zaczyna pokazywać swoją prawdziwą twarz i bardzo mnie to cieszy. Tuvana nie nadaje się moim zdaniem do ról miłych przyjaciółek. Jej głos zmienia się w taki bardzo wysoki, a jej gra twarzą nie jest dla mnie wiarygodna. Do czarnych charakterów nadaje się bardziej. Trzyma przy Elif, a tak naprawdę chce znać wszystko, żeby 'zabrać to, co jej się należy'. Myślałem, że jej chłopak będzie tym, co to celowo nie pracuje i wciska kit dziewczynie, żeby mogła go utrzymywać, a on będzie z tego korzystał i mówił jednocześnie "Wstyd mi, że musisz mnie utrzymywać", a w myślach "Życie jak w Madrycie." - ale okazuje się, że to on myśli w bardziej sprawiedliwy sposób. Bahar wpadła na pomysł, żeby uwiódł Elif i w ten sposób wyciągnął od niej miliony, ale Levent się oburzył i nie ma zamiaru się sprzedać. Ciekawi mnie, do czego posunie się dalej Bahar, ale jej pogoń za pieniędzmi może wprowadzić wiele ciekawych wątków.

Asli zdecydowanie wymiata - świetna jest. Najlepsze jest to, że aktorka grała praktycznie identyczną rolę w "Fazilet Hanim ve Kizlari". Gdzieś kogoś słownie popchnąć, gdzieś rozjuszyć, zrobić jakąś awanturkę, a przy tym aktorka bardzo dobrze interpretuje tą postać. Po Bahar moja ulubiona postać. Ciekawe, jak zareaguje gdy się dowie, że mąż ją zdradza.

Chyba tylko dlatego, że oglądam teraz tylko KPA. Jutro wraca Przysięga więc już pewnie zwolnię z oglądaniem. Ale ten serial też wciąga, bo ja lubię te wszystkie rodzinne sekrety i intrygi.

Obejrzałem właśnie kolejne 3 odcinki, jestem na 13.
Za wiele między protami się nie wyjaśniło, bo Elif dalej nie do końca mu ufa. Wyjawia tylko część prawdy, całą szopkę z praniem pieniędzy dalej ukrywa. Myślę, że gdyby Omer się dowiedział, że zmusili Elif do prania pieniędzy (choć coś czuję, że on już się tego domyśla) to zrobiłby wszystko, żeby udowodnić, że została zmuszona. W końcu tak się stara, nie tylko dla zmarłej Sibel, on szuka sprawiedliwości, a te sprawy są ze sobą powiązane.

Rozwiązała się historia Metina. Dobrze czułem, że jest jakoś powiązany z Tayyarem i okazał się być jego synem. I dobrze też przypuszczałem, że on się taki nie stał z własnej woli. W dzieciństwie widział, jak Tayyar ucina język jego matce. Tayyar wtedy jej powiedział, że Metin będzie go traktował jak wujka. Być może wtedy Metin jeszcze nie myślał o żadnej zemście, ale Tayyar postanowił go wykorzystać to brudnej roboty. Okazuje się, że ten cały szef policji jest bardzo skorumpowany i wyśpiewał Metinowi, że na zdjęciach z Elif jest Omer. Metin jednak nie wyjawił tego Tayyarowi, bo planuje zemstę. Kolejna scena, która pokazuje, że Metin ma odruchy dobra jest wtedy, gdy ratuje Nilufer przed jednym z pracowników Tayyara, który chciał ją zgwałcić. Myślę jednak, że z biegiem trwania serialu nie będzie miał szansy zacząć wszystko od nowa. Przypomina mi troszkę Tufana z "Wiecznej miłości", ale tylko trochę.

Bahar i Levent zaczęli akcję kradzenia diamentów i jak szybko zaczęli, tak szybko skończyli. Pojawiła się Asli i wręczyła Leventowi wypowiedzenie, a jego to ucieszyło. Bahar zastosowała szantaż emocjonalny to się zgodził na jej propozycję, ale w głębi duszy nie chciał tego robić. Obstawiam, że albo prędzej czy później się od niej odwróci, albo zginie z jej winy. On na razie jest przedstawiany na takiego klasycznego wykształconego człowieka. Ładny dom, dobrze płatna praca, samochód, ukochana. Zaś Bahar: ukochany, willa, miliony - może daleko posunąć się w walce o fortunę.

Rozumiem, mira , Jeśli kiedyś zaczęłabyś oglądać serial, to wtedy możesz sobie podczytać, albo i odpowiedzieć, jeśli będziesz chciała.
Dla mnie na razie ten serial wcale nie jest zły. Ale i tak jeszcze sporo przede mną, więc czuję, że zaczną się pojawiać takie wątki, które obniżą ocenę. Na razie jest jednak naprawdę ciekawie. Akcja toczy się swoim tempem. Nie ma ekspresu, protka się miota, ale nie jest przy tym, jak te inne zapłakane protki w serialach, które same nie wiedzą, czego chcą i na każdym kroku płaczą. Płakać, płacze, ale ma ku temu powody. Prota naprawdę polubiłem. Bałem się, że Engin wybiera tylko role 'sancarowe', ale tutaj mnie zaskoczył. Ma głowę na karku i podoba mi się ten taki jego uśmieszek, który czasami robi w scenach z protką. Uważam, że są dopasowani, choć wizualnie np. za Tubą nie przepadam. Moim zdaniem robi czasami dziwne miny. Moją uwagę przykuwają tu też postacie dalszoplanowe /nie wszystkie/, ale sporo jest takich, które mają coś ciekawego do zrobienia na ekranie. Nawet taka Asli, która ma scenę na odcinek potrafi to wykorzystać.

EDIT: Ten serial z narzeczonym w tytule to "Yabanci Damat". Wklejałem napisy do kilku odcinków. Albo ja trafiłem na takie odcinki, albo Engin nie ma tam aż tak znaczącej roli. Myślę, że w tamtych czasach to była niezła komedia familijna, w dzisiejszych czasach widać, że to już jest 'nieświeży' serial. 

Jestem po 21. odcinku i Nilufer nareszcie została uratowana.
Nareszcie, bo mówiąc szczerze miałem już dość tego, że bohaterki zachowywały się, jak idiotki. Omer mógł Elif tłumaczyć, jak krowie, że nie może pojechać z policją po siostrę, bo będzie strzelanina, bo może umrzeć. Niejednokrotnie, już nawet wcześniej jej o tym wspominał, a ta dalej swoje. Dobrze, że ją zamknął w tej łazience. Za to sama porwana? Zakochała się w Metinie - Fatihu. Nie lubię na siłę wpychania do seriali syndromów sztokholmskich. Została porwana, prześladowana, nawet ktoś ją chciał zgwałcić... pod względem psychicznym zapewne przez długi czas będzie bała się wyjść na ulicę, po tym jak ją porwali (chyba, że scenarzystki stwierdzą, że ma o tym zapomnieć i żyć, jak gdyby nigdy nic). A ona płacze za Fatihem, bo ten rzucił się w przepaść, bo coś mu się może stać. Na dodatek łykała mity, jak pelikan. Naprawdę nie mogła się domyśleć, że skoro ją porwali, grożą Elif, chodzi im o ogromne pieniądze, to i mogli zmusić Elif do prania brudnych pieniędzy? A ona jeszcze strzela focha, bo Elif nie powiedziała rodzinie, że została porwana. Jeny, coś czuję, że ona do końca serialu to jeszcze wiele głupich rzeczy będzie robić.
Zerrin następna. Jak polubiłem Nebahat Cehre w roli Firdevs w "Ask-i Memnu", tak tu jest po prostu nijaka i mdła. Żyje w jakieś zamkniętej bańce. Miała prawo się zezłościć na Elif, że nie powiedziała jej prawdy, ale widać to wszystko genetyczne, bo jeden jedyny Taner potrafił się postawić w jej sytuacji. Łatwo im było ją oskarżać, nawet Nilufer, a pewnie gdyby tak Zerrin to spotkało, to już by dawno zeszła na zawał, albo jeszcze głupsze rzeczy by robiła, niż Elif.
Jest jeszcze psychopata Tayyar. On mnie już nudzi i irytuje. To nie jest dobry villan, kiedy dookoła ma samych idiotów. Emir Kozcuoglu był dobrym villanem, bo potrafił komuś stawiać czoła, a Tayyar? Wkurza mnie to, że przez tyle lat nikt nie zauważył, jak to sadysta. Jeszcze długo będzie wykorzystywał tą rodzinę, a ona nawet nie będzie o tym wiedzieć. A ta jego kochanka jest do bólu nijaka. Już chyba o tym wspominałem: Tayyar ją dusił, tego samego dnia chciał jej gorącym woskiem polać twarz, a ona nic sobie z tego nie robi i następnego dnia je z nim śniadanie, jak gdyby nigdy nic i nie boi się z nim spać? Gdzie tu logika?! Ona jest zafiksowana na punkcie Tanera i mam wrażenie, że nie widzi, co się dzieje wokół niej. Ale jeszcze nie będę o niej pisać, że jest głupia, może dla odmiany mnie zaskoczy i zrobi coś mądrego.

Cała reszta bohaterów nic szczególnego nie zrobiła. Arda od 3 odcinków się męczy z Cigdem, która stwierdziła, że Pelin leci na Ardę, a ta poszła płakać przez całą resztę dnia.

Emisja w Polsce, od 1 kwietnia, od poniedziałku do piątku o 19.55 na Dizi.

Polski tytuł to "Miłość i brudne pieniądze".

Serial przedstawia ekscytującą, pełną tajemnic historię miłosną. Główny bohater, Ömer Demir (w tej roli Engin Akyürek) to młody policjant, który po udanej akcji rozpracowania kolejnego gangu, udaje się z Van do Stambułu, by zaręczyć się z ukochaną. Nie spodziewa się, że jego życie ulegnie całkowitej zmianie. Z kolei Elif Denizer (Tuba Büyüküstün) mieszka w Rzymie, gdzie z sukcesami realizuje się jako projektantka biżuterii. Pewnego dnia jedzie do Stambułu, by tam razem z rodziną świętować swoje urodziny. Wkrótce jej świat przewraca się do góry nogami. Bohaterów połączy wspólne, tragiczne wydarzenie. Serial zdobył nominację do Międzynarodowej Nagrody Emmy i był pokazywany w ponad 140 krajach.

Od października na kanale Novelas+ emisja najnowszej wersji „Kara Para Ask” - meksykańskie „Imperio de mentiras” czyli „Imperium kłamstw”.

Czyli będziemy mieli w Polsce emisję oryginału (na Dizi) i adaptacji (na Novelas+) jednocześnie

Serial się bardzo podoba Barbarze Streisand.

Od Ay Yapim:



Od Tuby:

▪ Turecki serial "Kara Para Ask" z Enginem i Tubą kontynuuje zagraniczny sukces i zajmuje pierwsze miejsce wśród pięciu najpopularniejszych seriali telewizyjnych w serwisie Netflix w Niemczech! 🇩🇪.