Kara Sevda - Wieczna Miłość | Ay Yapim 2015

Postaram się krótko, bo pewnie nikomu się nie będzie chciało tego czytać. 😂 Polecę postaciami.

Rodzice Kemala. "Rodzice" - powinno być. "Pracujesz dla Emira? Nie jesteś już naszym synem.", "Zakochałaś się w Ozanie? Nie mamy już córki.", "Nadal kochasz Nihan i nie chcesz zaręczyć się z Asu? Nie mamy już dzieci."... To jest chyba rzecz, która mnie najbardziej wkurza w turkiszach. Poważnie? Od tak sobie wyrzucają syna/córkę z domu, nie interesuje ich gdzie będzie spał(a), co jadł(a), co w ogóle się z nią/nim stanie... Dla mnie oni ani trochę nie zasługiwali na miano "ojca/matki", ale że w Turcji (a przynajmniej tureckich serialach) traktuje się rodziców jak świętość to dzieci w miarę szybko im wybaczyły. Oczywiście, kiedy przypomniało im się, że je nadal mają... Nie chciałabym takich rodziców ani nikomu takich nie życzę.

Rodzice Nihan. Tutaj powinnam chyba to rozbić, bo ojciec nie był taki zły. O wiele gorsza była matka. Jakoś tak jest, że matki przeważnie wolą synków, choć z jakiego powodu zazwyczaj... 😏 choinka wie. Tak było w przypadku Vildan. Oczywiście, Ozan był chory, ale to nie znaczyło, że wszystko może i wszystko mu się należy, a tego właśnie został nauczony. Relacja Nihan i Ozana przypomina mi trochę tą Yağıza i Sinana z "Fazilet", Ozan robił co chciał i miał wszystko w głębokim poważaniu, a Nihan musiała po nim sprzątać. Według mnie to ona najbardziej jest odpowiedzialna za stan Nihan, ale o tym później.

Tarık. Co prawda nie wkurzał mnie tak jak Ozan, ale jeśli miałabym takiego brata to... 🤬 Zasadnicze pytanie brzmi: co takiego Kemal mu zrobił, że tak bardzo go nienawidził? Tylko dlatego, że był lepiej wykształcony, dostał pracę w dużej firmie i zaczął bardzo dobrze zarabiać? Nie wiem no, może to ja mam jakiś zły obraz rodziny, rodzeństwa, za bardzo to idealizuję, ale zawsze mi się wydawało, że ludzie cieszą się z sukcesów bliskich, wspierają itd. Nie wiem. 🤷‍♀️ Może ktoś mnie oświeci?

Zeynep. Ona jest niesamowita. 😂 Jej nie da się nie lubić. Z jednej strony robi same głupstwa, ale kiedy widzę ją na ekranie to automatycznie chcę mi się śmiać i zastanawiam się, co tym razem wymyśli. Genialna. 😂 A jednocześnie bardziej podobna jednak do Tarıka niż do Kemala. Chce bogactwa i sławy, aż w końcu pojawia się Emir... I tutaj się zaczyna. No ona przynajmniej ma na tyle (że tak powiem) jaj, żeby iść za miłością i ma wszystko i wszystkich gdzieś (tak, to jest przytyk do Nihan 😁). Inna sprawa jest taka, że ta miłość nie ma przyszłości, ale cóż... 🤷‍♀️ Jednym zdaniem: rodziny, rodzeństwa Kemalowi ani trochę nie zazdroszczę...

Asu. Zacznę od tego, że Melisa Pamuk jest prześliczna. No, i to by było na tyle. 😂 Nie wiem, po co jej te zaręczyny z Kemalem skoro dobrze wie, że on nadal kocha Nihan. 🤷‍♀️ Ale to akurat jest nic przy wszystkich innych wątkach, których nie rozumiem. 😂 A nie rozumiem przede wszystkim, dlaczego Asu chce zniszczyć Emira? Ok, jest wrogiem Kemala, ale skoro Tufan od początku pracuje dla Emira na jej zlecenie to zaczęło się to jeszcze zanim Kemal zaczął z nim wojnę... No więc tak właściwie o co jej chodzi? Chce się zemścić za to, że nie miała matki? Ale przecież Emir też jej nie miał, był DZIECKIEM tak jak ona... Nie wiedział nawet o tym, że ma siostrę! Więc dlaczego ona chce się mścić na nim? Z tego co wiem to Galip jest odpowiedzialny za stan ich matki i chyba nawet wiedział o istnieniu drugiego dziecka (czy coś pomyliłam?), więc jedyną osobą do której Asu może mieć pretensje jest on. Kompletnie nielogiczny jest dla mnie ten wątek. 🤷‍♀️ Niemniej jednak Nihan mogłaby się od niej uczyć (tak jak od Zeynep). 😁

Ozan. Moja ukochana postać. Jeden, wielki, chodzący problem. Wszystko mu się należy i świat kręci się tylko i wyłącznie wokół niego. "Chcesz odejść od Emira i być z Kemalem? Nie możesz, bo PRZEZ CIEBIE pójdę do więzienia, zniszczysz mi życie, nie wytrzymam tam, zabiję się..." i tak dalej, i tak dalej. Szkoda, że nie działało to w drugą stronę. Znał Nihan doskonale, wiedział, jak bardzo ona jest do niego przywiązana i bez skrupułów to wykorzystywał. To, co robił przez całe te 5 (6? A zapewne i całe życie) lat było niczym innym jak szantażem emocjonalnym. Tylko nikt nie umiał tego Nihan uświadomić i tego przerwać. Poczynając oczywiście od mamusi, dla której syn był świętością. Nie liczył się zupełnie z nikim, jego odzywki do Nihan, biorąc pod uwagę, że zawdzięczał jej WSZYSTKO, były (delikatnie mówiąc!) nie na miejscu. Uważał chyba za coś oczywistego to, że ona zrezygnuje z Kemala dla niego, ale kiedy poprosiła go, żeby nie spotykał się z Zeynep usłyszała "to moje życie, nie masz prawa się wtrącać". Jak tylko widzę (właściwie widziałam, bo właśnie dobiłam do sezonu drugiego) go na ekranie to mi się ciśnienie podnosi. Szkoda, że nie można przenieść danej postaci do innego serialu, bo od razu wrzuciłabym go do Fazi, według mnie idealnie pasowałby do Selinki... Niemniej jednak... Z takim bratem to nic tylko iść i się z mostu rzucić. W Stambule akurat ich sporo.

Nihan. I D I O T K A. I ujęłam to najdelikatniej, jak tylko się dało. 😁 Nie wiem, czy ktoś już dostał ode mnie ten zaszczytny tytuł najgorszej protki w dizi, ale jeśli tak to właśnie spadła ona na drugie miejsce, bo nikt tak bardzo nie zasługuje na pierwsze jak Nihan... Hitem hitów było, kiedy powiedziała Kemalowi, że ma ją zostawić w spokoju, bo ma męża i chce być z nim, a potem beczała, że z niej zrezygnował. Kompletnie nie wie czego chce, zmienia zdanie, co pięć sekund, Kemala traktuje jak swoją zabawkę/osobę od zapewniania jej rozrywki... Jak to mówią klasyczny przykład psa ogrodnika. Każe mu iść własną drogą, a potem przeżywa przez 10 odcinków, że się zaręczył. A teraz szykuje się kolejny hit, czyli ukrywanie przed nim dziecka. I to - UWAGA - po tekście, że ona chce być UCZCIWA. Więc uczciwie nie powie mu, że zostanie ojcem. No tak, logiczne. 😏 Ale wracając do tego co napisałam wcześniej, że to Vildan jest odpowiedzialna za jej stan. W bardzo dużej mierze Vildan, ale nie tylko. Uważam, że Nihan miała totalnie zniszczoną psychikę przez rodzinkę. I szkoda, że tego w ten sposób nie pokazali. Jej relacja z matką, Z OZANEM - to nie była miłość, to było uzależnienie. Przez cały czas słyszała "Ozan to, Ozan tamto"... Ozan był najważniejszy, ona była zauważana tylko wtedy, kiedy była potrzebna. Czy ktoś w ogóle brał pod uwagę jej uczucia? Firma się sypała - "wyjdź za Emira", wszystko jedno czy chce czy nie chce, czy spotyka się z kimś innym czy nie... Ale tu jeszcze się jako tako się broniła. A potem cóż... Trzeba było ratować Ozana, więc nie miała już nic do powiedzenia. To znaczy miała, ale gdyby wsadziła go do więzienia to mogłaby się pożegnać z rodzinką. Zresztą nie byłaby w stanie tego zrobić, bo czuła się za bardzo odpowiedzialna za Ozana i chyba za wszystkich tam. 🙄

Kemal. Do niego w sumie nie mam nic. Poza tym, że już dawno powinien kopnąć Nihan w cztery litery. Robił wszystko, żeby wyrwać ją z tego bagna, w które się na własne życzenie wpakowała, a w podziękowaniu dostawał tylko ciągłe pretensje i awantury. Dla własnego zdrowia psychicznego powinien przerwać tę ciągłą huśtawkę. Jeśli naprawdę istnieje na świecie facet, który wytrzymałby to wszystko to ja chce go poznać. Inaczej nie uwierzę. 😂

No i na koniec... Emir. 😁 Wbrew pozorom uważam, że to najnormalniejsza postać tego serialu. I nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. 😄 Choć on też już dawno powinien kopnąć Nihan tam gdzie Kemal. 😂 Chociaż uważam, że tak jak w przypadku Nihan jego zachowanie ma początek w dzieciństwie. Do Asu mówił, że zawsze chciał mieć rodzeństwo (szczerze mówiąc byłam w szoku, bo byłam pewna, że on raczej z tych co to nie chciałby mieć rodzeństwa), bo nigdy nie byłby sam, zawsze miałby kogoś z kim mógłby się bawić itd. I była też taka scena, kiedy mówił, jak poznał Nihan. Że była jedną z nielicznych osób, z którymi spędzał czas w dzieciństwie i mimo, że ona chyba nie bardzo go lubiła to on się tego chwycił pewnie trochę jak liny ratunkowej. A skoro ojciec go tak a nie inaczej nauczył, jak "walczyć" o swoje to on w taki sposób stara się zdobyć Nihan. Szczerze mówiąc, jak zaczynałam oglądać to liczyłam, że w końcu ta "miłość" mu przejdzie i z Zeynep to będzie coś poważniejszego, ale... 😔 Widziałam już kilka scenek z drugiego sezonu, wszystkie w oryginale, więc wszystkiego perfekcyjnie nie zrozumiałam, ale wygląda chyba na to, że jego relacja z Asu nie będzie się tylko opierała na nienawiści. Przynajmniej z jego strony, bo trafiłam na scenę w szpitalu, po jakimś wypadku czy cokolwiek się tam jej stało i Emir chyba TROCHĘ to przeżywał. No i widziałam też kilka scenek z Emirem i małą Deniz. ❤️ I nie mogę się już doczekać aż zaczną się te odcinki. Strasznie mnie wzruszyła scena, kiedy Emir przychodzi do małej i pyta czy za nim tęskniła. A muszę napisać, że nie znałam kompletnie okoliczności, nawet nie wiedziałam z którego odcinka jest ta scena (potem znalazłam, że był to odcinek 72) i jedynie domyślałam się, że miało to miejsce już po tym jak Nihan odeszła do Kemala. I zapewne zabroniła Emirowi kontaktu z Deniz... Ale tego nie będę komentowała. Przynajmniej na razie. Plus jeszcze piękna była scena, kiedy Emir przychodzi do pokoju Deniz i mówi coś w stylu "nie chciałem cię pokochać, ale mi się nie udało, jak człowiek może nie kochać dziecka ukochanej kobiety?", a chwilę później ona wypowiada (chyba?) swoje pierwsze słowo "baba". ❤️ No i jeszcze "to ty nauczyłaś mnie jak być tatą". 😍😍
Gdyby nie ta postać to już dawno bym ten serial rzuciła. Nie zniosłabym męczarni z Nihan. Ale Kaan jest tak świetny w roli Emira, że nawet "płacz" Neslihan mnie nie odrzuci... 😂 A płacze niestety co odcinek. 😐

Zeynep nie można nie lubić??😁🙆zapewniam ,że można we mnie wzbudzała odruch wymiotny w żadnym innym serialu nie widziałam żeby postać została tak upodlona
Chwilami zachowywała się jak prostytutka,która dawno klienta nie miała to już było obleśne ile razy latała za Emirem została upokorzona i wracała po więcej granice mojej wytrzymałości zostały przekroczone jak w ciąży ośmieszała się jeszcze bardziej ile razy można dostać kosza od faceta?on ją nawet do kartonu wsadził wcześniej jak psa usypiając chloroformem🤦scena kiedy ucieka ze ślubu z Hakkanem w ciąży Emir prosto z mostu jej mówi,że zawsze będzie słyszeć o Nihan a ta ładuje się na niego z brzuchem i dalej sapie mu do ucha🤢🙆 później jeszcze gorzej podduszanie przy ścianie obelgi ośmieszenie na ślubie a ta dalej się podnieca ja nie wiem jaki interes miała scenarzystka żeby rozpisać tak rolę Zeynep to nawet nie było niesmaczne tylko ochydne

Co do Zemheri Hazal grała tam bardzo podobną postać też kochała bez wzajemności też zaszła w ciążę ,straciła dziecko i tu pokazała postać której się współczuje pomimo choroby psychicznej była dobra,troskliwa empatyczna aż się prosiło żeby dostała Happy end ,,,czyli można zagrać postać która walczy o miłość bez zeszmacania się do granic absurdu

Ja też.

Ja też, ale znam odpowiedź.

Dlaczego?
Głupia protka do kwadratu, prot superbohater, psychiczny czarny charakter czyli toksyczny trójkąt.
Ludzie takie coś łykają.

"Wieczną miłość" porównuje trochę do produkcji meksykańskiej producentki Nathalie Lartilleux, której wiele produkcji też jest fenomenem na świecie a również są mało "wybitne" i czasami trudno zrozumieć ich fenomen 🙃 W jej produkcjach m.in prot jest lekarzem od wszystkiego zaczynając od psychologa, po okulistę czy chirurgia, protka będąc osobą niewiadomą po wypadku nie poznaje prota i myśli, że to inna osoba, główna bohaterka maluje się i ubiera w sukienkę i prot przez połowę telenoweli myśli, że to inna osoba, villana rodzi przez spodnie jeansowe, żona prota zostaje uznana za zmarłą, po jakimś czasie wraca a na końcu zostaje zabita przez nauczycielkę swojej córki, która ma rozdwojenie jaźni oraz protka po nocy poślubnej przypomina sobie, że prot wiele lat temu ją zgwałcić lub chciał (nie pamiętam dokładnie) i nie chce już go znać 😏

Ja aż tak krytyczna wobec tego serialu nie jestem, bo dostarczył mi wielu emocji, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego, skoro był czas na 244 odcinki, to zabrakło go na finałowy odcinek? Bo trzy odcinki stania na minach i napis „koniec” to nie jest pożegnanie się serialu, ale ucieczka ukradkiem ze spuszczoną głową.

Też mnie to bawiło. Zwłaszcza, że ostatecznie z tej wstrzemięźliwości za chwilę na świecie pojawi się Deniz.

Mam dokładnie to samo. Ja się bardzo długo wstrzymywałam z rozpoczęciem KS, bo wszędzie widziałam same zachwyty, no ogólnie szał totalny, a ja raczej stronię od takich produkcji. Ale w końcu się przełamałam i zaczęłam oglądać z napisami... No i odpadłam jakoś po 6/7 odcinku. Kompletnie nie rozumiałam, czym ludzie się tak zachwycają. Jedyna postać która mnie tam interesowała to był Emir, ale przy napisach, odcinkach dwugodzinnych, płaczącej Nihan i wkurzającym Ozanie wymiękłam. Teraz lecą odcinki z lektorem w tv, więc jak jestem w domu i pamiętam to oglądam, ale nie czuję jakiegoś dużego parcia, że muszę widzieć każdy odcinek. A jak już patrzę to zazwyczaj jeszcze robię coś w międzyczasie.

Krótko, zwięźle i na temat. Dla mnie idealne podsumowanie tego serialu, a już zwłaszcza protki.

Wow. Nawet "Moda na sukces" przy tym wysiada.

Że to się jeszcze nie nazywa tvp religia szok.

Dzieci szybko rosną.

❥ Kaan Urgangioglu i "jego" Arwen Beren.

Spotkali się na planie "Kara Sevda" i nadal utrzymują kontakt i nie zapominają o sobie.
Kaan umieścił w swoich relacjach to urocze wideo, które wysłała mu Arwen!

Tam chyba miało być "utrzymują kontakt".
Myślę, że to dziecko należy do jego rodziny lub bliskich znajomych.
Swoją drogą ładna dziewczynka rośnie.

Na YT jest z czasów KS dużo filmików z małą i aktorami. Najwięcej jest z Kaanem, Hazal Filiz (Zeynep) i Zerrin Tekindor (Leylą). Na serialowych rodziców dziewczynki niezbyt dobrze to rzutuje.

Ten serial zdaje się nie mieć końca na dizi… A jednak finał tuż-tuż, 2 września na odcinku 279.

💥 Serial „Kara Sevda” zostanie wyemitowany w Indiach, Sri Lance, Filipinach i Malezji.