Zalim Istanbul - Okrutne Miasto | Avşar Film 2019

Jeśli ty Next twierdzisz, że Fazilet to była patologia to włącz sobie chociażby 5 minut któregokolwiek odcinka Zalima. Tutaj przez 5 odcinków posypało się więcej liści niż w Fazi przez 50. Nie ma już chyba nikogo, kto nie oberwał.

Zacznę od moich ulubieńców, czyli Damli i Civana. O ile jeszcze na aktorkę, grającą Damlę jestem w stanie patrzeć, o tyle jak widzę Idrisa to czuję się gorzej niż jakbym Tolgę oglądała. Szczerze mówiąc nie wiem czy to uraz do roli w Fazilet czy do samego aktora i nie chcę się nawet tego dowiedzieć, ale błagam niech go będzie jak najmniej, bo jego postać jest chyba jeszcze gorsza niż w Fazilet, a tego nie zdzierżę. Chyba, że ktoś chciałby mi obrobić odcinki i powycinać z nim wszystkie sceny?

Cemre mnie niemiłosiernie irytuje i aż się boję co będzie dalej, kiedy wejdą jej rozterki emocjonalne dotyczące Nedima i Cenka. Swoją drogą nie potrafię się wkręcić ani w jedną parę ani w drugą, bo:
1. Cemre i Nedim. Choć się bardzo staram to za bardzo przypomina mi to "Zanim się pojawiłeś" i... Za bardzo lubię ten film, żeby spokojnie oglądać jego wersję turecką. I za bardzo Cemre mnie irytuje. Chociaż nie powiem, uśmiałam się trochę, jak po minucie praktycznie samego patrzenia na Nedima stwierdziła, że ktoś mu podał leki psychotropowe. Chyba się z powołaniem minęła i powinna otworzyć jakiś swój gabinet, ale ze szklaną kulą i tarotem czy czym tam jeszcze.
2. Cemre i Cenk. No i tutaj chyba jeszcze gorzej, bo jak patrzę na ich sceny to widzę Hazan i Yagiza z Fazi. Mimo że Cenk to bardziej Sinana aktualnie przypomina. No ale końcówka pierwszego (u nas był to chyba jakiś 4, więc zakładam, że na tym się skończył 1 turecki) odcinka, kiedy się pierwszy raz spotykają w pokoju Cenka a ten ją całuje... Hazan, Yagiz, pokój hotelowy, również końcówka 1 odcinka. Scena w klubie to już wypisz-wymaluj pokój hotelowy YagHaz. Byle ona tylko tego nie przeżywała tak długo jak Hazan, bo nie wytrzymam. Ale... Hazan odstrzelona idzie do hotelu, czego normalnie nigdy by nie zrobiła i nie pokazała się nikomu w makijażu i sukience, ten traktuje ją jak dzi*kę, a ona rozcina mu nożem policzek. A teraz... Cemre również odstrzelona idzie do klubu, w którym ma śpiewać i okazuje się, że wynajął ją Cenk, on w sumie też traktuje ją trochę jak dzi*kę, bo jedyne o co mu chodzi to odhaczenie jej na liście dziewczyn, z którymi sypiał. No i co dalej? Butelka szampana ląduje na głowie Cenka, Cemre odbiera telefon i dowiaduje się, że jego ojciec został aresztowany... Tylko wspomnę jeszcze, że Yagiz wtedy w taki sam sposób dowiedział się o śmierci matki. No, to chyba tyle.

Uwielbiam Ceren. Naprawdę, nie wierzę, że to piszę, ale tak. Jej akcja w rezydencji, kiedy na kolanach błagała Agaha, żeby ich nie wyrzucał czy później w autobusie - CUDO! Już nie mogę się doczekać aż będzie w ciąży. Wtedy to dopiero będą jazdy.

Mimo wszystko najbardziej chyba zainteresowała mnie relacja Cenka i Nedima. Scena, kiedy pijany Cenk poszedł do Nedima była chyba jak do tej pory najlepszą i najsensowniejszą. Nie ogarniam na razie czy Nedim pamięta co się wydarzyło podczas jego wypadku czy nie, ale uważam, że jest to dla mnie chyba na tę chwilę najciekawszy wątek. Napisałabym, że mam nadzieję, że tego nie spieprzą, ale do takich seriali chyba lepiej nie robić sobie jakichkolwiek nadziei.

No nawet ten sam, bo to również dzieło Sirmy.

Na Novelas+, właśnie w tym momencie oglądam 12 odcinek.

Kurczaczek, chyba będzie problem z tymi zaległymi odcinkami na stronie C+. Widzę, że dzisiaj dodali odcinek 11, a 5,7 i 8 jak nie było, tak nie ma.

Tak, tak, Next, już to słyszałam.

Skończyłam właśnie oglądać 13 odcinek i to co się tam dzieje to... Normalnie niemiłosiernie mnie denerwuje, jak ktoś porównuje seriale i sceny, no ale przy Zalimie sama nie umiem inaczej. Oglądam Zalima, widzę Fazilet. Jak choćby w 13:
1. Ceren przymierzająca ubrania Damli - Ece i Selin. (szkoda, że Ağah ma żonę )
2. Cemre robiąca dramę na kolacji - Hazan rzucająca w Yağıza 100 dolarami.
3. Cenk przyglądający się jak Ruda przeprasza - Yağız siedzący spokojnie w telefonie, kiedy wokół rozgrywa się kolejna afera.
Ceren już całą w skowronkach, bo zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym. Czekam aż poleci się pochwalić Cenkowi. To będzie na pewno piękne.
I muszę jeszcze zaznaczyć, że Civan mnie w tym odcinku nie doprowadzał do szewskiej pasji. Nawet mi się go odrobinę szkoda zrobiło, kiedy rozmawiał z Damlą o studiach i wykształceniu.

Ooo, jak fajnie Bo już straciłam nadzieję i miałam się zabrać za odcinek 6, a potem 9. Dobrze, że nie miałam czasu.

W takim razie lecimy.

Odcinki 5-10
Nadal uwielbiam każdą postać. Nawet Nursin. Szkoda tylko, że Babki jest jak na lekarstwo. Odkąd haruje w kuchni nie ma już siły na myślenie jak zostać teściową.

Ceren na szczęście skorzystała z propozycji Cenka, żeby nie słuchać co jego mama mówi i wpadać do niego od do czasu czasu. Jej kreatywność i zawziętość są na wagę złota. Jak już jej drzwi i okien braknie, pewnie kominem wejdzie. I jeszcze każe Cemre liczyć serduszka. W dodatku bezczelna oczekuje podziękowań za coś czego nie zrobiła, bo to nagranie przecież wskoczyło do netu samo. Tak w ogóle to Cemre powinna szybko skończyć medycynę i otworzyć klinikę cudownych ozdrowień, bo żeby w kilka tygodni postawić na nogi sparaliżowanego po wypadku, trzeba mieć dar.
Agah powinien się wstydzić swojego wstydu za śpiew, bowiem niedługo Cemre będzie śpiewać nie tylko z Nedinem, ale i na imprezach dobroczynnych.
"Miłosny kurier" też był odjazdowy. Co więcej nakręcił cudowną akcję.
A Cenk powinine dostać medal za wybór piosenki. I nie tylko za melodię, ale i za tekst:
"REF: Twoim więźniem stałam się
Sama siebie okradłam z mojego życia
Siedem światów okrążyłam
Ale to nie zmieniło niczego

Schowałam moje oczy
Uciszyłam wszystkie moje słowa
Płonę kochanie, mój płonący żar ach
Wyrzuć, wyrzuć, nie przestawaj!"
PS: Kocham tą piosenkę. Za czasów GF ją wręcz wałkowałam:

Scena od około 2min 30sek.

Trepka, napiszę Ci w pw jaka jest sytuacja z odcinkami.

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli:

Ceren za chwilę tego typu wpadki wynagradza i ja ją nadal uwielbiam. Tego jak całowała test ciążowy, albo potem nim wymachwiała na ulicy, że aż Babka musiała jej zwrócic uwagę, żeby przestała, bo to nie flaga, to chyba nie zapomnę nigdy. A o jej relacje z Nedimem to bym się nie martwiła, bo chyba oboje zaczynają nadawać na podobnych falach. Coś czuję, że niedługo zawiażą pakt.
Sirma wpuściła do scenariusza trochę dramy i tak lajtowo jak było wcześniej to chyba już nie bedzie.
Coraz ciekawszy wydaje mi się Cenk. Myślałam, że scenariusz nie pójdzie z postacią w złożoność, jednak w ostatnich odcinkach pokazał odrobnię głębi i kawałek inteligencji. Ciekawe, czy to chwilowe, czy się utrzyma. Nie znam żadnych spoilerów, wiec sobie dywaguję.
Jestem na biezaco i jutro postaram się obejrzeć odcinek. Bo potem nie wiadomo ile trzeba będzie na niego czekać.

Uwielbiam ten serial.
Odcinek 17 to istne tornado. To co się tu wyprawiało przeszło moje oczekiwania. W dodatku zwrotów akcji było kilka, a jej ilością można by obdzielić kilka seriali. Brawa dla Sirmy i Sevdeta, bo w tym serialu (przynajmniej na razie) są jak dwie połówki pomarańczy. Takiego wyrafinowanego przedstawienia jak tutaj to chyba jeszcze nie widziałam.
W odcinku wybuchło kilka bomb. Wiedziałam, że będą problemy kiedy Ceren zaczęła w garderobie Seniz przymierzać (zamiast w niej sprzątać) jej ekskluzywne kreacje, ale że jej wielka "tajemnica" skrywana pod paskiem spódnicy wypadnie wprost pod nogi Seniz to już mi nawet nie przemknęło przez jedną myśl. I kocham kamerę Agaha, pomimo, że niekiedy nie nagrywa wszystkiego. Najważniejsze, że nagrała dzisiejszą akcję w pokoju Nedima, bo dzięki niej była przecudna strzelanina. Nawet Ceren jej nie uniosła, o Seniz nie wspominając, bo tak jak zawsze jest o krok do przodu, tak teraz się znalazła o kilka, ale w tyle. Tak, Nedim większość życia spędził na wózku, ale to Cenk płaci za tamten wypadek. Scena na autostradzie zasługuje na gifa. Jak znajdę, który to odcinek turecki i nie zapomnę to zrobię.

To foto bym zatytułowała "nic nie jest takie na jakie wygląda"

c.radikal.ru/c36/2201/1c/025cb24b171d.png

A tu są złote sceny...

Przyznam, że sama jestem zaskoczona, bo już od kilku odcinków widzę jakby zmianę zamysłu w tej mierze. Jestem ciekawa, czy to było zamierzone, czy wyszło w praniu jak to w Turcji najczęściej bywa.
Ja przeżywać Zalima na serio nie zamierzam, bo to nie ten gatunek, nie ta scenarzystka i nie ta historia (i być może nie ta wytwórnia, jednak tego nie wiem, bo niczego więcej od niej nie widziałam). Niemniej są momenty, że się wkręcam w dramę w niektórych scenach i przestaję się chichrać, albo uśmiechać. Zobaczymy jak to u mnie dalej pójdzie.
A Ty Alex się wkręciłaś bardziej na poważnie?

Jeśli o mnie chodzi to scena nie zrobiła na mnie wrażenia. Co więcej jest to pierwsza scena, której tu nie kupiłam. Dramatyzm jest wg mnie za bardzo wymuszony i nie pasuje ani do konwencji serialu, ani do postaci Seniz. Nie wiem jak dalej to wszystko pójdzie, jednak na razi jestem na "nie". Cała reszta mi się podobała, szczególnie panika Ceren i Babki. Wszystkie sceny w kuchni były palce lizać. W ogóle to jestem za wątkiem kuchennym, bo w tym "pomieszczeniu" się niekiedy więcej dzieje, niż w pozostałej części rezydencji. Szczególnie jeśli ma miejsce nalot Nursen.

Odcinek 20
Dobrze, że patola się nie ulotniła, bo to tak naprawdę największy skarb Zalima.
Pomysłowość (i wyobraźnia) Seniz przeszła samą siebie. Mam na myśli podejście do problemu jak zrzuciła jej na głowę Ceren. Mam nadzieję, że plan B się nie uda, bo jestem ciekawa kolejnych planów. Notabene czegoś takiego (jak plan B) nie widziałam jeszcze nigdzie, w żadnej telenoweli i w żadnym serialu (może za mało widziałam?)... i sama na coś takiego nigdy bym nie wpadła. Jeśli któraś przyszła teściowa nie wie jeszcze jak nie pozwolić karierowiczce złapać syna na dziecko, powinna zacząć oglądać seriale Sirmy.
Akcja w hotelu też mnie rozbawiła. Agah i Seher niedługo zostaną przyjaciółmi. Brakuje tylko wątku z zazdrością Seniz o Agaha, ale może nic straconego.

A oglądasz jeszcze?

W odcinku 25 wróciła patola.
Uwielbiam kiedy Seher biega po całym Stambule za Cemre podczas kiedy to Ceren wymaga dozoru. Ale nie, ona jedynie widzi w jej oczach, że coś ją trapi (dobrze, że tak naprawdę jest ślepa, bo zeszłaby na zawał, gdyby ujrzała co tak naprawdę trapi jej dziecko.

Rezydencja Karacay'ów nocą..

c.radikal.ru/c16/2201/17/345a817b2da2.png