|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:32:55 GMT
Koreański tytuł: 미스터 션샤인 Inne tytuły: Miseuteo Shunshain | Mister Sunshine Gatunek: historyczny, wojenny, polityczny, romans, melodramat Reżyseria: Lee Eung Bok Scenariusz: Kim Eun Sook Odcinki: 24 Stacja: tvN, Netflix Emisja: 7 lipca 2018 - 30 września 2018 Opis: (by DramaQueen) Choi Yoo Jin wywodzi się z rodziny, która od pokoleń służyła bogatym szlachcicom. Jego rodzice zawsze wykonywali swoje obowiązki z oddaniem, jednakże pewnego dnia zostali zamordowani przez swojego pana. Właśnie wtedy Choi Yoo Jin jako młody chłopak ucieka na na pokład amerykańskiego okrętu wojennego i trafia do USA po ekspedycji na wyspę Ganghwa w 1871 roku. Wiele lat później wraca on do Joseon jako amerykański żołnierz – Eugene Choi. Mężczyzna nie pała patriotyzmem do swojej ojczyzny i chce się zemścić na Joseon, które go niegdyś porzuciło. Właśnie w Joseon spotyka on Go Ae Shin – rezolutną szlachciankę, która walczy w obronie swojej ojczyzny. Kobieta jest ironiczna i buntownicza, ale w głębi serca zmaga się z wewnętrznym konfliktem, próbując zdecydować, co tak naprawdę należy chronić, a czego się wyzbyć. Czy w tym trudnym okresie, gdy słowa nie mają żadnej mocy i nie sposób już odróżnić wroga od sprzymierzeńca, uda im się odnaleźć wartości, za które warto będzie walczyć? Obsada: Lee Byung-hun - Choi Yoo-jin / Eugene Choi Kim Kang-hoon - Choi Yoo-jin - child Kim Tae-ri - Go Ae-shin Heo Jung-eun - Go Ae-shin - child Yoo Yeon-seok - Goo Dong-Mae Choi Min-yong - Goo Dong-Mae - child Kim Min-jung - Kudo Hina / Lee Yang-hwa Byun Yo-han - Kim Hee-sung
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:33:51 GMT
Znalazłam recenzję, która wg mnie, najbardziej odzwierciedla ducha tej produkcji. Fragment wklejam a tutaj link The Intoxicating Radiance Of Mr. Sunshine: Czego Hollywood Mogłoby Się Nauczyć Z Południowokoreańskiego Serialu Telewizyjnego jakby ktoś chciał sobie więcej poczytać Smile Zupełnie inną rzeczą jest wyprodukowanie 30-godzinnej, zapierającej dech w piersiach serii epickiej przy skromnym budżecie (tylko 35 milionów dolarów), która przewyższa starego Civil Warhorse na wiele niewyobrażalnych sposobów. U podstaw jej błyskotliwości leży mistrzowska narratorka, niezwykła Eun-sook Kim, legenda scenarzystów w Korei, mająca za sobą wiele hitów. Ta królowa dramaturgii ma wyjątkowe kwalifikacje, by utkać historię z nieprawdopodobnych wątków i sprawić, by lśniła emocjami, znaczeniem, tragedią i dramatyczną zawiłością. Kwalifikowany, tak, ale nie jestem pewien, czy ktokolwiek mógł przewidzieć tak wspaniały wynik. Chociaż jej seriale są hitami w Korei, ich gatunki różniły się od tego, który należy do kategorii sageuk, filmów lub seriali, które eksplorują historię i / lub mitologię Korei. Aby uniknąć wejścia na pole minowe spoilera, krótki opis: Eugene Choi, koreańskie dziecko zbiegłych niewolników, ucieka do Ameryki i wraca do Królestwa Joseon (Korea) jako amerykański żołnierz i konsul u progu znaczącej zmiany historycznej, kiedy nowo niepodległe królestwo, uwolnione od wieków chińskiej dominacji Qing, walczy, by oprzeć się japońskiej agresji przeciwko swej kruchej niezależności. Gorycz i złe zamiary Choi wobec kraju jego urodzenia jątrzą się pod spokojną powierzchownością, dopóki nie spotyka kobiety z klasy szlacheckiej, klasy, którą uważa za odpowiedzialną za gwałtowną śmierć jego rodziców.
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:34:13 GMT
Daję sobie czas do końca tego roku na obejrzenie dramy. Już kilka rzeczy z planowanych mi się tak udało obejrzeć, więc liczę, że tu też dam radę. 8)
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:34:43 GMT
Daję sobie czas do końca tego roku na obejrzenie dramy. Już kilka rzeczy z planowanych mi się tak udało obejrzeć, więc liczę, że tu też dam radę. 8) Napiszę, aby Cię zdopingować, że Kasjo widziała ten serial trzykrotnie 8) A siostra Kasjo też trzy razy Trzeci raz razem sobie oglądałyśmy i uwaga, wszystkie powtórne oglądania były bez przewijania, taki to serial :oops:
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:35:10 GMT
e] Napiszę, aby Cię zdopingować, że Kasjo widziała ten serial trzykrotnie 8) A siostra Kasjo też trzy razy Trzeci raz razem sobie oglądałyśmy i uwaga, wszystkie powtórne oglądania były bez przewijania, taki to serial :oops: Jestem już na dobrej drodze do oglądania, tylko muszę skończyć to co oglądam w maratonie (Chicago Typywriter ma wstawki z 1930, czyli niejako przygotowuję się na początek XX wieku w dramie :wink: ). Przed końcem 2020 powinnam już go obejrzeć.
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:36:05 GMT
Jestem już na dobrej drodze do oglądania, tylko muszę skończyć to co oglądam w maratonie (Chicago Typywriter ma wstawki z 1930,:wink: ). Dobrze kombinujesz z tą rozgrzewką :yes: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:36:59 GMT
Jestem już na dobrej drodze do oglądania, tylko muszę skończyć to co oglądam w maratonie (Chicago Typywriter ma wstawki z 1930,:wink: ). Dobrze kombinujesz z tą rozgrzewką :yes: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: Jeszcze kilka odcinków CHT i zaczynam Pana Słonecznego. Zobaczę jak dam radę oglądać odcinki, czy raz dziennie czy z większymi przerwami między odcinkami, bo mam inne rzeczy, które aktualnie lubię oglądać. W każdym razie Chicago... narobiła mi chęć na oglądanie czegoś o czasach koreańskiej walki o niepodległość.
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:37:44 GMT
Na razie jestem po 2 pierwszych odcinkach. Podoba mi się, tylko w 1 odcinku było sporo przeskakiwania w czasie i w niektórych momentach nie byłam pewna w jakim wieku powinni być bohaterowie. Brakowało mi większego wyjaśnienia gdzie mieszkał mały Eugene w Stanach. Szybko zmieniały się sceny, aby w odcinku 2 był już tylko 1902 rok. Podoba mi się, że wszyscy obcokrajowcy mówią w swoich językach, więc można usłyszeć angielski, japoński. Nie jestem pewna czy były inne języki, ale jest mowa o obecności w Joseon (Korei) Rosjan, Niemców (?). Podobają mi się bohaterowie, zwłaszcza prot, który myśli, że Korea nic dla niego już nie znaczy (czuje się Amerykaninem), a na pewno będzie inaczej. Protkę widzę po raz pierwszy w czymkolwiek. Sprawdziłam, że ona gra przede wszystkim w filmach. Znam inne dramy scenarzystki, Eun-sook Kim, ale to była pierwsza jest historyczna i z tego co czytałam było zaskoczenie, że tak się jej udała. Nie wszystko, co napisała widziałam, bo w pewnym momencie przejadły mi się jej zagrywki, dosyć podobne fabularnie we wszystkim co pisała. Mimo wszystko kilka jej rzeczy zmieściłoby się chyba w mojej ulubionej 20. Co mi trochę przeszkadza to niektóre sceny, gdy komputerowo musiano dodać jakiś fragment krajobrazu, jak np scena z mostem w USA. Aby to lepiej wyglądało musiałby być olbrzymi budżet. Sceny w uliczkach, te w nocy, maja klaustrofobiczny klimat, bo widać, że zbyt często jest mgła, aby ukryć detale scenografii. Wiem, że trudno kreci się takie sceny, w niby historycznych miejscach. Dlatego kamera nie może objąć wiele, a raczej skupia się na bohaterach i jakiś małych fragmentach ulicy. Sceny na wzgórzach, etc, już wypadają bardzo ładnie, bo tam łatwiej ukryć, że kręcono w XXI wieku.
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:38:19 GMT
(...) tylko w 1 odcinku było sporo przeskakiwania w czasie i w niektórych momentach nie byłam pewna w jakim wieku powinni być bohaterowie. Ja to nie mogłam pokojarzyć tych dzieci z dorosłymi, dlatego po ukończeniu serialu zaczęłam od nowa :lol: Nie wiem dlaczego pomyślałam, że to New Orlean. Zresztą to tak krótki okres w jego życiu, że niemiało znaczenia. Stany dały możliwość Eugenowi zostanie kimś znaczącym., Tae-ri Kim jako Go Ae Shin mnie ujęła. Taka delikatna w tych barwnych strojach niczym kwiat a tu zaraz w łachmanach ze strzelbą. Tak mnie zauroczyła, że oglądnęłam "Służącą" i trzeba przyznać, że zdolna z niej aktorka. Trafiła do moich ulubionych Natomiast z Byung-hun Lee, który tutaj zagrał Eugena, to ja się spotkałam w "Siedmiu wspaniałych". Tak mi zapadł w pamięć, że jak oglądałam Mr Sunshine, to mi chodziło po głowie skąd znam tę twarz? Znalazłam kilka filmów z nim i bardzo mi odpowiada jego gra. Także jest już w gronie moich ukochanych aktorów. Zresztą w tym serialu wszystkie postacie są cudownie zagrane i te drugoplanowe pokochałam. Kibicowałam im, aby miała dobre serialowe życie. Jak patrzę na jej listę dokonań, to znam tylko The King: Eternal Monarch, ale mi w ogóle nie podszedł. Wyszło to sztucznie ale z drugiej strony- bajkowo. Będą jeszcze takie sceny, ale w tym serialu mnie to nie razi. Jestem tak wciągnięta w klimat fabuły, że nawet sceny, które uznałabym w innym serialu za kicz, tutaj mnie nie rażą, wchłaniam je i jestem tym faktem zaskoczona Muszę wkleić parę fotek ku pokrzepieniu własnej duszy :wink:
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:39:14 GMT
Brakowało mi większego wyjaśnienia gdzie mieszkał mały Eugene w Stanach. Nie wiem dlaczego pomyślałam, że to New Orlean. Zresztą to tak krótki okres w jego życiu, że niemiało znaczenia. Stany dały możliwość Eugenowi zostanie kimś znaczącym., Myślę, że to mógł był Nowy Jork, że względu na most, chyba brookliński. Mi też chodziło o to u kogo mieszkał, bo był 9-latkiem, gdy udał się do Stanów. Ale być może cały czas u tego człowieka, który zabrał go do USA. Albo pracował w różnych rodzinach jako tragarz, służący etc, co mogło mieć miejsce pod koniec XIX wieku. Znam inne dramy scenarzystki, Eun-sook Kim, ale to była pierwsza jest historyczna i z tego co czytałam było zaskoczenie, że tak się jej udała. Nie wszystko, co napisała widziałam, bo w pewnym momencie przejadły mi się jej zagrywki, dosyć podobne fabularnie we wszystkim co pisała. Mimo wszystko kilka jej rzeczy zmieściłoby się chyba w mojej ulubionej 20. Jak patrzę na jej listę dokonań, to znam tylko The King: Eternal Monarch, ale mi w ogóle nie podszedł. To jej ostatnia drama, której nie widziałam. Gwiazdy popularności w rolach głównych, a średniak w oglądalności. Z tego co czytałam wrzuciła do worka wszystkie swoje stare chwyty, dodając masę kryptoreklam, że scenariusz był cieniem jej dawnych dokonań. Po prostu chciała odciąć kupony od sławy i nie nie całkiem wyszło. Wyszło to sztucznie ale z drugiej strony- bajkowo. Będą jeszcze takie sceny, ale w tym serialu mnie to nie razi. Jestem tak wciągnięta w klimat fabuły, że nawet sceny, które uznałabym w innym serialu za kicz, tutaj mnie nie rażą, wchłaniam je i jestem tym faktem zaskoczona Mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo wiem, że jakby miało być lepiej to musieli by mieć budżet superprodukcji z USA. Tylko jak ostatnio oglądałam Chicago Typewriter sceny z 1930 nakręcono tak, że nie było widać sztuczności. Twórcy skupili się na kręceniu scen w takich wnętrzach i plenerach, że nie musieli dodawać widocznych efektów komputerowych. Tutaj postanowiono przedstawić sceny batalistyczne, sceny w USA. Te pierwsze skojarzyły mi się z tym jak kręcono sceny z plenerze w serialu "Spartacus". Tam często robiono sztuczną mgłę w scenach walk etc. W ten weekend zamierzam oglądać dalsze odcinki, przynajmniej po 2. Tak sobie na razie wyliczyłam, aby mieć czas na inne dramy. Chyba, że w tygodniu też znajdę jakieś "okienka".
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:39:41 GMT
To jej ostatnia drama, której nie widziałam. Gwiazdy popularności w rolach głównych, a średniak w oglądalności. Z tego co czytałam wrzuciła do worka wszystkie swoje stare chwyty, dodając masę kryptoreklam, że scenariusz był cieniem jej dawnych dokonań. Po prostu chciała odciąć kupony od sławy i nie nie całkiem wyszło. To ma jakieś lepsze scenariusze. Onedine, a co byś mi poleciła?
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:40:25 GMT
To jej ostatnia drama, której nie widziałam. Gwiazdy popularności w rolach głównych, a średniak w oglądalności. Z tego co czytałam wrzuciła do worka wszystkie swoje stare chwyty, dodając masę kryptoreklam, że scenariusz był cieniem jej dawnych dokonań. Po prostu chciała odciąć kupony od sławy i nie nie całkiem wyszło. To ma jakieś lepsze scenariusze. Onedine, a co byś mi poleciła? Moją ulubioną dramą przez nią napisaną jest "Secret garden" (jest trochę fantasy). Jedna z najsłynniejszych koreańskich dram, zasłużenie tak popularna. Drama z 2010, ale mało się zestarzała. Lubiłam też słynnego "Goblina" (elementy fantasy) z 2016, ale akurat ją pod koniec zaczęłam trochę przewijać w drugim planie. Jakoś oglądałam ją maratonem i pewnie dlatego, aby jak najszybciej dokończyć, inaczej obejrzałabym całość. "The Heirs" z 2013 obejrzałam w całości, ale to drama idąca topem pięknych twarzy, typu "Plotkara" (szkoła średnia dla bogaczy i też świat dorosłych bogaczy). Rozrywkowa, dosyć pusta, ale mi fajnie zapełniła czas. 8) "Gentelman's dignity" z 2012 w całości nie widziałam. Była o postaciach 40+ (prot po 40, protka po 30, przyjaciele prota około 40), a jak ją oglądałam to akurat nie byłam na etapie dram o nie tak młodych bohaterach.
|
|
|
Post by lucy on Nov 19, 2020 14:40:50 GMT
Na razie widziałam 4 odcinki na 24 8) Zaczynają mi się powoli robić pewne postacie moimi ulubionymi. Czuję, że "samuraj", który jest tak naprawdę Koreańczykiem, a stał się bezwzględny z powodu śmierci rodziców, może mieć tragiczną historię w dalszej perspektywie. Narzeczony protki, syn ludzi, którzy odpowiadają za śmierć rodziców prota też chyba będzie ciekawy. Proci też mają tragiczne historie, jak "samuraj", wszyscy stracili rodziców, gdy byli dziećmi, przez to jaki był ich kraj, system społeczny. Protka poszła w ślady swoich rodziców, którzy zginęli walcząc ze zdrajcami ojczyzny. Bardzo ciekawe są życiorysy wszystkich. Jest jeszcze "łowca"- mentor protki i właścicielka hotelu, która jest wdową po Japończyku. To na razie te postacie, które najbardziej mnie zaintrygowały. Znam tylko losy protów na finał, więc losy pozostałych będą dla mnie niespodzianką. Bardzo lubię piosenkę, która jest na koniec odcinków.
|
|
|
Post by Onedine on Nov 19, 2020 18:17:20 GMT
Zatrzymałam się z oglądaniem po 4 odcinku. Nie mam jakoś zapału na dramę o takim klimacie. Ona jest dobra, w innym momencie na pewno do niej wrócę, ale teraz mam ochotę albo na kryminały z nagłymi zwrotami akcji, albo całkiem słodziutkie, milutkie dramy. W weekend spróbuję zobaczyć czy obejrzę jakiś 1 następny odcinek.
|
|
|
Post by Onedine on Dec 7, 2020 16:39:42 GMT
Obejrzałam wczoraj 5 odcinek W tym tempie uda mi się obejrzeć pozostałe 19 odcinków w rok Może jednak będzie lepiej i szybciej dam radę. Jak oglądam odcinek to naprawdę mi się podoba, pod koniec 5 nawet się wzruszyłam (muzyka pomogła, jest dobra). Problemem jest zabranie się do oglądania, bo jak mam czas to prędzej wybiorę jakieś puste serialowe kalorie
|
|
|
Post by Onedine on Dec 15, 2020 16:49:52 GMT
Zrobiłam pewien postęp :gitara: W ten weekend obejrzałam 2 odcinki (6 i 7 ) Gdyby nie dramy, które mam w tygodniu całkiem możliwe, że oglądałabym po odcinku dziennie. Chyba w końcu kliknęło między mną i dramą cool Poczułam epickość historii miłosnej protów. Urocze było jak protka myślała, że angielskie "love" znaczy co innego, niż znaczy Bardzo lubię poza tym narzeczonego protki na tym etapie, bo dalej nie wiem jak będzie. Nie ma jakiś widocznych efektów specjalnych, wybierano ładne, naturalne widoki do tych odcinków i oglądało mi się przyjemnie.
|
|
|
Post by Onedine on Dec 22, 2020 20:39:50 GMT
Jestem po 9 odcinku. Na tym etapie widoki w dramie są piękne, zimowe. Odcinek 9 zakończył się na zamarzniętej rzecze przez którą przechodzą proci, w tle jest góra. Po kilku odcinkach pewnego spokoju w ofiarach, w ostatnich posypało się kilka głów. Jak na razie tych złych, ale już mi smutno jak pomyślę jak to się skończy Chyba przez całą dramę będę tak miała Już nie wiem czy nie lepiej byłoby nie znać finału. Z drugiej strony i tak bym go przeczuwała, bo w dramach koreańskich jak prot zaczyna zemstę, gdzie ktoś umiera, to nie ma dla niego szczęśliwego finału. Takie są reguły (filozofia Konfucjusza?) i chyba nigdy nie widziałam odstępstwa od tego w dramie koreańskiej. Z innego kraju azjatyckiego owszem, a tu nawet krzywdę (złych) wrogów trzeba odpokutować w jakiś sposób.
|
|
|
Post by lucy on Apr 15, 2024 20:38:31 GMT
|
|
|
Post by Onedine on Apr 16, 2024 15:05:09 GMT
Od kilku lat próbuję obejrzeć tą dramę w całości. Stanęłam z oglądaniem na 10 odcinku, ale czuję, że dam radę kiedyś ją obejrzeć.
|
|