Murat Yıldırım

Teraz czas na plotki


Jak każdy celebryta, tak i aktor jest w centrum uwagi ( zwłaszcza znany), a co za tym idzie kolorowa prasa na każdym kroku węszy sensację. czytelnicy zaś w zależności od nastawienia dają  temu wiarę lub nie.
 
Tak i było oraz jest z Muratem.

Zaczęło się od początków jego kariery, czyli bardzo dobrze przyjętego serialu "Firtina".
Tam poznał swoją pierwszą żonę Burcin Terzioglu. Pochodzi ona z ustosunkowanej i ważnej w kręgach filmowych rodziny.
Burcin powiedziała kiedyś, że od dziecka była skazana na to, aby grać.
Jest bardzo dobrą aktorką, ale też będącą w błyskach fleszy od zawsze  Jej portfolio jest bardzo bogate ( nieporównywalne z Muratowym ), gdyż gra od dziecka.
Z natury kapryśna  i zazdrosna nie dawała spokoju Muratowi na planie "Asi".
Wściekła się, gdy on nie przyjechał na jej urodziny do Stambułu, .

Małżeństwo dość szybko się wypaliło. Liczne kłótnie, odbieranie żony z komisariatów, wykańczały ich oboje. Murat chciał rozwodu, ale musiał sobie na niego poczekać.
Aby zmusić Burcin do podpisania zgody, wyjechał na romantyczny urlop do Hiszpanii z Sinem Kobal.
Podobno powodem nieporozumień było to, że Burcin nie chciała mieć dzieci. Wolała pieska. Murat zaś od zawsze podkreślał, że pragnie mieć dzieci.
Synowa i teściowa nie darzyły się sympatią - od dnia ślubu młodzi ani rodzice nie spotkali się w domu, zwłaszcza na tak ważnych dla Turków śniadaniach.

Fani Burcin mówili, że to nieporozumienia są z winy Murata, zaś jego fani twierdzili, że to Burcin wszystko psuła.
Kilka lat temu natrafiłam na wypowiedzi rosyjskojęzycznych i angielskojęzycznych fanów, którzy współczuli Muratowi takiej zołzy.

Ogólnie  można powiedzieć, że nie tylko Murat odetchnął z ulgą  Zapamiętałam jedną z opinii :"Murat wreszcie odżył i zaczął się uśmiechać" .

Nie staję po żadnej ze stron. trzeba z kimś być pod jednym dachem, aby wiedzieć , jak jest. A Murat z pewnością do uległych baranków nie należy Kiedyś zamieściłam link z jego szampańskiej zabawy w klubie, a bywał tam często i ochoczo oddawał się przyjemnościom. Papierosy, alkohol...

Potem nastąpił przełom, a może i przemiana duchowa Na drodze stanęła urodziwa Marokanka - Imane Elbani.
Próbowała sił w modelingu i filmie, ale bez sukcesów.
Zaiskrzyło, po kilku miesiącach znajomości wzięli ślub.
Podobno Murat nie był dość dobrą partią dla córki potentata naftowego i może dlatego te dwa wesela z sułtańskim rozmachem
Turczynki i rosyjskojęzyczne pluły jadem : że Imane (1982 r.) to sztuczna silikonowa lalka, , że wypełnione ma usta, policzki, pośladki i jest starsza od Murata....
Jest taka antyfanka pani Yildirimowej, która wyszukuje stare zdjęcia, porównuje z nowymi, przez lupę szuka szczegółów, powiększa, krytykuje, pisze, że Imane jest pusta , ma parcie na szkło i w ogóle to  straszydło...

A on, zaczął  żonę wychwalać pod niebiosa przy każdej możliwej okazji i to były kolejne powody do irytacji i krytyki.
Nie wykazał się dyplomacją, chwalił dalej, ze szkodą dla własnego wizerunku.

Krytykowano niemal wszystko , co powiedział, krytykowano zdjęcia , zarzucano ustawki, gdy w czasie pandemii Murat dostarczał biednym żywność...
Sprawiedliwie trzeba powiedzieć, że takie fotki miał też Engin czy Ibrahim Celikol.
Wielu nie może darować Muratowi , że nie jest z Tubą Buyukustun, no bo przecież na planie "Asi'", to nie była udawana chemia  i oni "muszą" być razem...Gwoli ścisłości trzeba dodać, że Tuba spotykała się wówczas z jednym z operatorów serialu. 

Ukazał się artykuł ,serbski bodajże, gdzie ich znajomość przedstawiono przekonująco, ale Murat ożenił się szybko z Burcin, a Tuba wyszła za mąż za Onura Saylaka .

Oglądałam kilka wywiadów z aktorem. Uważnie słucha, lubi mówić, dużo się śmieje, ale... daje też mówić innym. Chętnie opowiadał o swoim dzieciństwie w Adanie, o chłopięcych bójkach ulicznych , tylko w obronie słabszych  oczywiście, zamiłowaniu do techniki, o skoku na głęboką wodę, jaką okazał się dla młodego chłopaka Stambuł.

Mówił o swoim uwielbieniu dla Adriana Brody;ego. 
Uśmiałam się , gdy opowiadał o swoim pierwszym przypadkowym spotkaniu.:

Były to czasy, gdy nie znał dobrze angielskiego.
Zobaczył Adriena, szybko wysłał smsa do kolegi, aby napisał, co ma powiedzieć.
Odpowiedzi długo nie było, więc głośno westchnął:

-O Adrien!
Aktor się odwrócił, a Murat:
- You are a great actor. I wskazując palcem na siebie, dodał tylko to co mu się przypomniało :"I;m actor , too. Photo"?

Ktoś je zrobił, on szybko zerknął czy dobrze wyszedł i ;"On more?!"
- OK, thank you.
 

Szanuje swoich fanów, mówi, że gdy ma jakieś umówione spotkanie, to wstaje dużo wcześniej, aby się nie spóźnić i bardzo się wtedy denerwuje.

Ile prawdy w tym , co napisałam - nie wiem, ale ziarenko na pewno  w tych informacjach jest, które przybliża nam Murata jako zwykłego człowieka.
Teraz rozpoczął się nowy rozdział w życiu Murata - rola ojca. Był nim w serialach kilka razy : Asyie, Omer, Osman. Sprawdził się na medal, sądzę , że i teraz  stanie na wysokości zadania.