9-1-1 (2018-)

Pierwszy zwiastun czwartego sezonu:

➡️ youtu.be/D8WeWMobOYg

Szykuje się crossover "9-1-1" i "9-1-1: Lone Star"

Nowy zwiastun czwartego sezonu:

Premiera czwartego sezonu na FOX POLSKA - 2 marca o 21.05. Emisja w każdy wtorek.

Nadrobiłam odcinki i jestem już na bieżąco. Po wyjściu z dizi zawsze bawi mnie ta "poprawność" amerykanów. Koniecznie w każdym serialu musi być para lgbt, tutaj mamy nawet dwie do tego obie czarnoskóre Facetowi po 20 latach przypomina się, że jednak jest gejem i odchodzi od żony... Poza tym często gościnnie w odcinkach pojawiają się również pary lgbt. Normalnie można by pomyśleć, że w USA nie ma już par hetero. Nie żebym ja była jakaś nietolerancyjna, bo ci co mieli już ze mną jakąkolwiek styczność na forum to raczej powinni wiedzieć, że jest wręcz przeciwnie (prawda Next , Mavi ? ), nawet sobie w tym serialu znalazłam ship, ale on jest całkowicie nieshipowalny, a szkoda No amerykanie zdecydowanie przesadzają z tymi wątkami lgbt i czasem może dać to efekt odwrotny do zamierzonego.

Nie wiem, czy to dlatego, że po dizi jestem przyzwyczajona do wolniejszej akcji czy to tutaj wszystko dzieje się tak szybko... Ale ja zdecydowanie dałabym wielu wątkom więcej czasu.
Pierwszy sezon to był całkowicie taki misz-masz. Wszystko i nic. Sporo się działo u wszystkich, ale u nikogo konkretnie. Zahaczyli historię każdego po trochu, ale tak naprawdę nic z tego nie wynikało. A jedyny wątek na którym się skupili, czyli Abby i Buck delikatnie mówiąc nie przypadł mi do gustu...
W drugim sezonie było już trochę lepiej, choć też przemknęli przez niektóre wątki niczym błyskawica, zaczynając od niechęci Eddiego i Bucka, poprzez Shannon (choć ten wątek niezależnie od tego ile by dostał czasu, był dla mnie nieporozumieniem), na problemach z biologicznym ojcem syna Hen i Karen kończąc. Na plus była zdecydowanie zmiana Abby na Maddie. Bardzo ją polubiłam i jej wątek z Chimem również.
Co do czwartego sezonu to nie umiem być obiektywna, bo jak widzę koronę, maski i płyny dezynfekujące to notowania idą mocno w dół Wystarczająco mam tych wszystkich scen w wiadomościach czy po prostu na ulicy.

Alex ten frag mnie przekonał bym szybciej nadrobił sezony.   

Nadrabiaj, nadrabiaj, bo nowy ship czeka

Oo!  No niestety nie wyszło. A może jeszcze nie wszystko stracone...  Za zostawienie tego wątku po tych wszystkich scenach z 3 sezonu (sklep, kuchnia, to pogodzenie i wszystkie inne  ) i tych wszystkich sugestiach (nawet Maddie) scenarzyści powinni dostać po głowie 

Ja się bałam, że po tym tsunami pójdą w jakieś absurdy, w sensie że może Eddie będzie winił Bucka o to co się stało, ale na szczęście znaleźli im inny powód do kłótni. Za dużo dizi widziałam, tam to byłby temat na kilka odcinków. Relacja Bucka i Chrisa jest świetna i bardzo wymowne było to, że to do niego pojechał, jak uciekł z domu.

Nie byłabym taka pewna. Skończą się pomysły to wszystkiego się będą łapać.

Chyba jednak się nie skończy. Tak, ona pojawiła się przy okazji tego reportażu i o ile dostałaby może ode mnie jakąś szansę, gdyby się okazało, że to faktycznie ona nie przekazała tych materiałów z naćpanym Bobbym do redakcji, tak straciła ją, kiedy powiedziała (jeszcze z wyrzutem), że to jej szefostwo nie zgodziło się ich opublikować. Jestem w takiej sytuacji, że nie wiem kogo musieliby dać Buckowi albo Eddiemu, żeby mi się ten wątek spodobał.

Widziałam właśnie, że jutro poleci 9 odcinek. Jak nie zapomnę to obejrzę, bo potem będzie problem z dokopaniem się do odcinka w internecie. Fox chyba nigdzie nie wrzuca seriali?

To jest oczywiste odkąd tylko zaczęłam ich shippować, bo ja ostatnio tylko w takie niemożliwe shipy się pakuję. Dlatego też, żeby to przerwać zabiorę się za "Lone star", ale na razie czekam aż Next skończy nadrabiać 911

Też widziałam takie komentarze. No nie wiem... Chyba bym nie powiedziała, ale wszystko możliwe. Mężowi Atheny po 20 latach małżeństwa się przypomniało, że jest gejem, więc jeszcze wszystko przed Buckiem. Ma czas
Tego odcinka z 911 w Teksasie nie widziałam, bo zamierzam obejrzeć cały serial i nie chciałam tak wyrywkowo się zabierać za drugi sezon.

I go oraz Eddiego za parę. I to jest wkurzające, bo po co dają takie sceny, skoro i tak wlepią mu Rudą, a tamtemu nauczycielkę? Jeszcze tamta rozmowa z tym mężczyzną i słowa: "You don't find it, son. You make it.". Nasiane tych par lgbt, a tu problem robią.

I coś mi się wydaje, że coraz bardziej będzie to odstawiane na trzeci albo i czwarty plan... Skupią się na wątku z Aną i Bucka z Rudą i zbyt dużo czasu nie zostanie na ich relację. Mam nadzieję, że się mylę.

Często się zastanawiam, dlaczego do niektórych wydarzeń wzywana jest straż, a nie pogotowie czy policja, ale doszłam do wniosku, że chyba funkcjonuje to trochę inaczej niż w Polsce. Sporo mnie śmieszy, chociaż często nie powinno Ale najdziwniejszym mi się wydaje to, że jest to serial o strażakach, a pożar pamiętam... Jeden? Najbardziej utkwiły mi w pamięci te wypadki z pierwszego odcinka. Akcja z wężem i dzieckiem w rurze. I tam mi brakowało jakiejś kontynuacji, ok, uratowali i matkę i dziecko, ale co dalej? Można się domyślić, ale wolałabym, żeby coś o tym wspomnieli.

Oglądałam. Odcinek był świetny, choć strasznie dramatyczny. W pewnym momencie byłam niemal pewna, że chcą uśmiercić Alberta. Całe szczęście tak się nie stało. Poruszył mnie też powrót do przeszłości Bobbiego po tym jak Athena powiedziała, że przez głupotę tej kobiety zginęło i zostało rannych mnóstwo ludzi. Z jednej strony miała rację, ale szkoda mi go było. Pod koniec to się w ogóle rozkleiłam przy scenie z Maddie i Chimem, kiedy mówiła mu jakie imię wybrała dla małej.
Wkurza mnie, że chcą zabrać Hen i Karen Nię. Traktują to dziecko trochę jak zabawkę, matka jej nie chciała to przerzucimy je do rodziny zastępczej dopóki sobie nie przypomni i nie będzie chciała jej z powrotem. Mała już się do nich przyzwyczaiła, a teraz wyrywają ją stamtąd i znowu wywracają świat do góry nogami. Mam nadzieję, że ostatecznie jednak zostanie z Hen i Karen. Przyzwyczaiłam się już do niej, jest śliczna i przesłodka.
Nie wiem dlaczego, ale po tym odcinku mam wrażenie, że będą chcieli sparować córkę Atheny z Albertem. I w sumie fajnie by było, ale... No nie mam ostatnio szczęścia do shipów.

Aa tak. O tym zapomniałam. To też dobre było. Jak tak pomyślę to trochę by się tego znalazło. Jeszcze ten gościu, co się zabetonował w mikrofalówce (btw. to chyba było pierwsze wspólne wezwanie Eddiego i Bucka ), laska z głową w rurze wydechowej, facet przyklejony taśmą do bilbordu... Niektórzy ludzie to naprawdę idioci
Najbardziej mi się podobało (chociaż nie powinno ), jak w jednym z ostatnich odcinków dostali wezwanie do mężczyzny na dachu, który groził, że skoczy. Spędzili tam pół dnia, aż w końcu jego sąsiad (chyba sąsiad?) się wkurzył, wszedł na ten dach i sam go z niego zepchnął

Hahahahaha No i fajnie, dlaczego mam być jedyna... Dzisiaj to ich za dużo nie było. Tylko jakieś spojrzenie w remizie, kiedy rozmawiali z Chimem o imieniu dla dziecka i później chyba razem wyciągali Alberta z samochodu. Może to i dobrze, że ich tak mało, bo obyło się bez Rudej i Any.

W "Lone star" mnie najbardziej ciekawi wątek TK i Carlosa i ze względu na to obejrzę. Nie ma aż tak dużo do nadrabiania, więc szybko pójdzie, a później jeden odcinek w tygodniu to na spokojnie obejrzę. Dzisiaj się chwilę zatrzymałam na foxie po 911 i widziałam fragment, ale wyłączyłam, bo to był chyba odcinek wspominkowy, a takich akurat nie lubię. I tak sobie zdążyłam zaspoilerować, że ten kapitan jako małolat spowodował wypadek i zabił swojego kumpla, a później miał wypadek z dziewczyną.

Niestety najgorsze jest to, że tak naprawdę nic się z tym nie robi i takie osoby sądzą, że skoro raz im się udało to uda się i drugi, i trzeci, i czwarty... Aż w końcu musi dojść do tragedii.

Zdecydowanie nie pomaga. Dziecko potrzebuje stabilności i bezpieczeństwa, a nie takiego przerzucania z rąk do rąk. Kompletnie nie rozumiem tego "przywileju" biologicznych rodziców, bo to że kobieta urodziła dziecko wcale nie oznacza, że się na matkę nadaje i nigdy nie oddałabym z powrotem dziecka kobiecie, która je zostawiła, bo tak naprawdę nigdy nie ma pewności, że nie zrobi tego ponownie. Oglądając ten odcinek od razu mi się przypomniała ta sytuacja sprzed kilku tygodni z Łodzi, gdzie kobieta zostawiła kilkumiesięcznego chłopca w oknie życia, a za dwa dni stwierdziła, że jednak za nim tęskni i chce go z powrotem 😠

Też tak uważam. Ciekawe czy w to pójdą...
Jak ona w ogóle ma na imię? 😂

Właśnie sobie poszperałam w sieci, bo miałam oglądać jakiś film, ale zanim bym wybrała to by mnie ranek zastał 😂 i widziałam już, że fandom nie tylko shippuje TK i Carlosa, ale też aktorów wcielających się w te role 🤣 Wyskoczył mi jakiś krótki wywiad (q&a bardziej) z nimi na yt i tak szczerze mówiąc to bym się nie zdziwiła, gdyby to była prawda 😂 W "Lone star" 2 w 1, a w 911 nic, zero... 😌

Kurczę, szybko. 😔 Może chociaż dają jakąś bombę na finał sezonu... Nadzieja umiera ostatnia 😂

Chyba Harry, ale nie jestem pewna. W tym sezonie był może w jednym odcinku? Wysłali go do ojca i mają problem z głowy.

O to, to, to, to!
A tak poważnie to mogliby zrobić jakąś mocniejszą końcówkę, bo faktycznie raczej zawsze w finale jest spokojnie. Nawet nie pamiętam co się wydarzyło w 1 i 2 sezonie, 3 mi bardziej utkwił w pamięci. Przy takiej formule serialu mają sporo opcji do wyboru i dziwi mnie, że z tego nie korzystają. Powinni zawsze dać coś takiego, żeby widz nie mógł się doczekać nowego sezonu. Chociażby to pobicie Atheny, porwanie Maddie przez byłego męża i zranienie Chima, przygniecenie Bucka przez wóz, wybuch budynku, kiedy Buck był w środku czy przysypanie Eddiego (btw. rozpacz Bucka była wtedy przepiękna  ) by się idealnie nadawały.

O wróciła. Czytam co wy tu tak piszecie, i idę oglądać 2 sezon.

Next się wkręca w mój ship, nie przeszkadzajmy mu 😂