Leyla: Hayat… Aşk… Adalet… - Leyla: Życie… Milość… Sprawiedliwość… | Ay Yapim 2024

Obejrzałem 3 odcinek...

Ale tu się działo.
Mała Leyla i Civan zostali przechwyceni, gdy jechali na ciężarówce. Niestety, Cevdet był w konspiracji z Nur i Malim, dzięki czemu tamci mogli zrobić to
co tylko chcieli. Najpierw udaje się uwolnić Civana, natomiast Guzide musiała stanąć ponad wszystko i wszystkimi - i obiecać, że Leylą zajmie się tak,
że nie będzie już sprawiała żadnych kłopotów Nur. Ale się ta kobita upierdzieliła tej dziewczynki. Normalnie jak jakiś kleszcz.
Po tym, jak Leyla obiecała Nur, że nie będzie już pajała do niej zemstą, nienawiścią oraz przeprosiła - wieczorem zostaje oddelegowana na łódkę przewożącą
imigrantów. I w pewnym momencie przychodzi informacja, że ta łódka się przewraca - i nikt tego wypadku nie przeżywa. Skoro tak, to dlaczego Nur
wciąż czuje, że Leyla żyje? Najpierw przeczucia, dziwne zbiegi okoliczności, potem Neco mówiący, że Leyla żyje... To wszystko nie daje jej spokoju i razem z Malim,
udają się na cmentarz, na którym dzień wcześniej Guzide się modliła. Nad grobem Leyli. Okazuje się, że grób jest pusty. To utwierdza ich w przekonaniu, że Leyla żyje.
Ale ja się tak zastanawiam... Skoro zginęli niby na tej łódce, to skąd się nagle to ciało miało znaleźć na tym cmentarzu? Małe niedociągnięcie jak dla mnie.
Chyba, że był to prowizoryczny pomnik tylko zrobiony, a Nur z Malim sobie coś ubzdurali...

Nur jest w ciąży. Dziecko Hilmiego, ojca Leyli. Mali jest wściekły, ale plan należy dalej realizować. Nur używa dość szybko tego argumentu i rusza z Tufim do szpitala,
gdzie potwierdza się - Nur spodziewa się dziecka... Tufo jest wstrząśnięty, podobnie jak jego rodzina. Uratowanie jego związku już jest niemożliwe. Ponadto siostrunia
Tufo dowiaduje się prawdy - jego brat jest mordercą i przy okazji zostaje poinformowana - kim jest Nur, i jak to się stało, że się tutaj znalazła...

Civan z Leylą opowiadają sobie kolejne scenki z przeszłości. Szkoda, że wciąż Civan nie zdaje sobie sprawy, że jego ukochana z dzieciństwa, jest tak blisko niego.
Na swoją narzeczoną krzyczy Leyla... Prawdziwa Leyla zostaje prawie zdemaskowana, gdy na to imię się zatrzymuje razem z Ceren. Potem Nur próbuje ponownie tej zagrywki,
ale Leyla jakoś się broni.

No i koniec - czy Nur uda się zdemaskować Leylę? Czy to kolejne podejście sprawi, że Ela, czy też Leyla - padnie ofiarą Nur?
Zobaczymy co przyniesie nam 4 odcinek. Zastanawiam się tylko - skoro był wypadek dotyczący łódki, to w jaki sposób Leyla przeżyła?
I kiedy Nur będzie chciała się zobaczyć z kimś, z rodziny Eli?

Odcinek mi się podobał. Cieszę się, że retrospekcje nie są aż tak rozciągnięte. Są pełne informacji, ale i emocji. Mała Leyla gra fantastycznie.
Mała, wąska obsada - to z pewnością też na plus zdecydowany. Pytanie, kiedy zacznie się zapychactwo oraz idiotyczne wątki/sceny...