Mucize Doktor - Cudowny Doktor | MF Yapim 2019

Oglądałam trochę live'a i chyba nie był taki najgorszy ten odcinek. Może dlatego, że za każdym razem jak była scena z Nazli to byłam w drugim pokoju i nie musiałam na to patrzeć

Jak zwykle zacznę od Doruka. On już chyba jest wpisany na czarną listę fanów Alego, ale... Wiadomo, ja mu znajdę usprawiedliwienie. Chociaż przyznam, że w tej pierwszej (co chciał go dotknąć i Ali uciekł) scenie trochę mnie wkurzył, ale jak zobaczyłam jego minę po odejściu Alego to aż mi się go szkoda zrobiło...

Skoro u AlFer trochę lepiej to u DorDem pojawił się pierwszy mały kryzys, na szczęście szybko zażegnany. Ależ mi się podobała ta scena z sali pacjentki pod koniec:

I potem uśmiech Doruka:

Chciałam zrobić na szybko gifa na stronce, ale MF zablokował prawa do odcinka Nic, będę musiała się trochę bardziej pomęczyć...

To ujęcie też mi się podobało:

Mi to jednak dużo do szczęścia nie potrzeba Przynajmniej dzisiaj zabawa

Scena z Alim przy motorze też była piękna. Chyba najlepsza w odcinku, ale całego nie widziałam, więc wypowiem się, jak już zobaczę. I tutaj był już ten prawdziwy Doruk serduszkoo

Ali i Ferman pozbyli się Nazli i Beliz to teraz będą mieli więcej czasu dla siebie. Po tym jak Beliz odrzuciła oświadczyny już myślałam, że Ferman pojedzie do Alego, ale oczywiście nie... Jak go na końcu spotkał przed szpitalem też myślałam, że go zabierze do siebie, ale to też nie... Chyba nie? Bo może wszystkiego nie zrozumiałam. Ale to wejście na końcu odcinka do szpitala, jeszcze w zwolnionym tempie

U FerBel drama na całego. Jakże ona mnie denerwuje. Ja rozumiem, że nie tak sobie wyobrażała oświadczyny, ale żeby aż taka reakcja? Jeszcze ten tekst o Paryżu... I Ferman chyba jej na końcu powiedział coś w stylu tego co chciałam usłyszeć, że nie jest kobietą, którą pokochał  czy nie wie, jak mógł ją pokochać o ile dobrze zrozumiałam.

Ferda i ordynatura. Tanju chyba coś spadło na głowę. I ten tekst, że nie może zaufać Fermanowi. No poważnie? Pracuje z nim od kilku albo i kilkunastu lat i jemu nie może zaufać, ale Ferdzie, którą zna od bodajże miesiąca to już tak? Bez komentarza.

Ale ładne serduszkoo

Nie spodziewałam się, że tu spotkam YagHaz

Nazli to mnie wybitnie wkurzała od tego odcinka z jej ojcem. Jak na początku mi jej nawet szkoda było to później pokazała mi, że zupełnie niepotrzebnie. Mówiła, że ją oszukał wiele razy, że obiecywał, że już nie będzie pił, a mimo to cały czas robił to samo... Zaangażowała pół szpitala, żeby się go pozbyć, a później nagle wielka miłość do ojca się w niej obudziła. Jeszcze to "tatusiu, tatusiu" i uśmiechy, przytulania. Oczywiście zero podejrzeń. To jest tak realne, że... Przez ten wątek nawet Ali zaczął mnie wkurzać, że się dawał tak wykorzystywać. A jak słyszałam, że robi to dlatego, żeby Nazli nie była smutna to... Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam, jak Doruk go ogarnął i przekonał, żeby "teścia" pogonił Tak myślałam, że jak Doruk tego nie zrobi to ciężko będzie... No i niestety nawet to się nie do końca udało, bo tatuś wrócił i to jeszcze ze złamaną nogą bodajże.

Jeśli chodzi o AlNaz to Nazli od samego początku wiedziała, że Ali ma autyzm i wiedziała z czym to się wiąże. Ta scena przy szafce, kiedy mówiła mu, ile musi dla niego poświęcić to było przegięcie... I to wymuszanie na nim, żeby ją dotykał, przytulał, trzymał za rękę... O ile wcześniej był jeszcze we mnie gram sympatii do niej (kiedy zachowywała się normalnie) to po tych scenach nie zostało już nic.

Mavi Przeniesiesz z las temat Onura?